(PAP) Potrzebne są spotkania robocze resortów skarbu i środowiska ws. projektu specustawy o poszukiwaniach ropy i gazu; w najbliższym czasie może uda się też spotkać na szczeblu politycznym i znaleźć jakieś rozwiązania - powiedział we wtorek PAP minister środowiska Maciej Grabowski.
Ministerstwa spierają się o kwestie dotyczące ocen wpływu inwestycji na środowisko. Resort skarbu chce m.in. skrócenia czasu konsultacji społecznych i uproszczenia procedur ocen środowiskowych przy poszukiwaniach i wydobyciu ropy i gazu, w tym gazu z łupków.
"Spór właściwie dotyczy wartości. Z jednej strony rozumiem firmy, które chciałyby już w tym okresie, czy na tym etapie produkcyjnym mieć prostsze warunki do działania, a z drugiej strony dla ministra środowiska oczywiście samo środowisko i dbałość o środowisko jest wartością bardzo ważną" - mówił Grabowski.
Zaznaczył, że obie racje należy pogodzić.
"Będziemy szukali jakiegoś rozwiązania, rozumiejąc potrzeby inwestorów, żeby ten proces nie był nadmiernie zbiurokratyzowany i nadmiernie skomplikowany. Ale dla mnie te wartości środowiskowe są tutaj absolutnie bardzo ważne" - powiedział.
Minister środowiska dodał, że nie ma żadnych zastrzeżeń dotyczących odwiertów, które odwiedził, nie ma też żadnych zastrzeżeń do inwestorów, którzy dokładają wszelkich starań, żeby środowisko, gdzie robią odwierty, było należycie zabezpieczone. "Robią to w sposób (...) który może być wzorem dla innych" - podkreślił.
Grabowski nie potrafił powiedzieć, ile czasu zajmie wypracowanie kompromisu.
"Musimy się pospotykać (...). Na razie byłyby to spotkania na poziomie roboczym; myślę, że może w najbliższym czasie uda się spotkać na szczeblu bardziej politycznym i wówczas jakieś rozwiązania znajdować" - mówił.
"Nie jest to prosta sprawa" - dodał.
Projekt specustawy Ministerstwo Skarbu opublikowało we wrześniu. Zdaniem szefa tego resortu Włodzimierza Karpińskiego wychodzi on naprzeciw potrzebom inwestorów; ma przyspieszyć i ułatwić procedury, którym podlega koncesjonowana działalność poszukiwawcza i wydobywcza, a propozycje wzorowane są na obowiązujących specustawach: drogowej, o inwestycjach w energetyce jądrowej i o gazoporcie.
Zgodnie z projektem wydanie decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych w zakresie wydobywania węglowodorów ma zajmować do 45 dni, a uzyskanie pozwolenia dotyczącego zasad korzystania z wód - 30 dni.
Jak twierdzi resort skarbu, jego projekt specustawy o poszukiwaniach i wydobyciu ropy i gazu pozwoli firmom na podstawie jednego aktu prawnego prowadzić prace związane z poszukiwaniem, rozpoznawaniem i wydobyciem oraz transportem węglowodorów. Specustawa ma także skrócić czas oczekiwania na decyzje administracyjne, które inwestor musi uzyskać przed rozpoczęciem prac inwestycyjnych.
Według ministra Grabowskiego propozycje Ministerstwa Skarbu trudno porównać do ustaw o autostradach i gazoporcie, które były wzorem dla projektu ustawy węglowodorowej; jak twierdzi, specustawa węglowodorowa planowana jest na znacznie dłuższy okres i może dotyczyć 30 proc. obszaru Polski.
Zdaniem ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego nie ma żadnego sporu z ministerstwem środowiska, a jedynie różnice. W czwartkowej rozmowie z dziennikarzami wskazał, że panuje wręcz zgoda z szefem resortu środowiska co do tego, że im mniej istnieje barier administracyjnych, tym lepiej dla rozwoju gospodarki. Szef MSP zaznaczył jednak, że nie może pozostać głuchy na uwagi ministra środowiska, ale wie, że utrudnienia administracyjne mogą negatywnie wpływać na podejmowanie decyzji inwestycyjnych.
Mirosław Barszcz, członek zespołu węglowodorowego przy ministerstwie skarbu pod koniec października wyraził nadzieję, że rząd jeszcze w grudniu przyjmie i skieruje do Sejmu projekt specustawy o poszukiwaniu i wydobyciu ropy i gazu w Polsce.