(PAP) Niemiecka kanclerz Angela Merkel wezwała w piątek premiera Grecji Aleksisa Ciprasa, by przyjął "wyjątkowo szczodrą" ofertę międzynarodowych pożyczkodawców. Szef KE Jean-Claude Juncker zapewnił, że Atenom nie postawiono żadnego ultimatum.
"Uczyniliśmy krok naprzeciw Grecji" - powiedziała Merkel na konferencji prasowej po szczycie UE w Brukseli, pytana o negocjacje w sprawie odblokowania wsparcia dla Aten.
"Teraz czas, by strona grecka zrobiła podobny krok" - dodała.
Poinformowała, że podczas spotkania z Ciprasem w piątek rano Merkel i prezydent Francji Francois Hollande radzili greckiemu premierowi, by przyjął "wyjątkowo szczodrą ofertę trzech instytucji", czyli Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego.
Według Merkel ta oferta wykracza poza warunki aktualnego programu pomocowego dla Grecji.
W sobotę o 17.00 odbędzie się kolejne spotkanie eurogrupy, czyli ministrów finansów strefy euro, którzy podejmą próbę wypracowania porozumienia w sprawie programu pomocowego dla Grecji, który wygasa 30 czerwca. Warunkiem odblokowania ostatniej raty pomocy w wysokości 7,2 mld euro jest kompromis w sprawie reform, jakie ma przeprowadzić Grecja. Bez tych środków Ateny nie będą mogły zrealizować swych zobowiązań wobec MFW.
Według Merkel spotkanie eurogrupy będzie mieć "decydujące znaczenie".
"Mam nadzieję, że wszyscy wezmą udział w tym spotkaniu z zamiarem znalezienia rozwiązania. Na razie jeszcze nie jesteśmy tak daleko" - powiedziała.
Pytana, czy trwają prace nad "planem B" na wypadek braku kompromisu, odparła: "Nie".
Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker poinformował, że jest możliwość zawarcia porozumienia z Grecją. Dodał, że trzy instytucje uzgodniły wspólną ofertę dla Aten.
"To nie sytuacja +take it or leave it+ (albo to albo nic - PAP)" - powiedział Juncker, zaznaczając, że instytucje szanują zarówno demokratycznie wybrany grecki rząd, jak i greckie społeczeństwo. "To nie ultimatum, nie pracujemy w taki sposób" - podkreślił.
"Jutro będzie kluczowy dzień nie tylko dla strefy euro, ale dla całej Europy" - dodał.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk powiedział, że presję na Grecję "wywiera czas, a nie przywódcy państw" eurostrefy.
"To nie szantaż, jesteśmy bardzo blisko dnia, w którym gra będzie skończona" - oświadczył.
"Wtorek to krytyczny dzień, także dla Grecji, jeśli nie będzie porozumienia" - dodał.