(PAP) Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają o 5 centów. Zapasy surowca w USA są obecnie najniższe od stycznia 2016 roku, ale produkcja surowca jest najwyższa od lipca 2015 - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na październik na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 48,36 USD, po spadku o 5 centów.
Brent w dostawach na październik na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie bez zmian po 52,57 USD za baryłkę.
W środę oficjalny raport o stanie zapasów paliw w USA podał Departament Energii (DoE).
Zapasy ropy naftowej w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 3,33 mln baryłek, czyli o 0,7 proc. do 463,17 mln baryłek - poinformował DoE.
Ankietowani przez Bloomberga analitycy spodziewali się spadku zapasów o 3,5 mln baryłek.
DoE podał, że zapasy benzyny spadły w tym czasie o 1,22 baryłek, czyli 0,5 proc., do 229,9 mln baryłek. Tu oczekiwano spadku o 1,5 mln baryłek.
Z raportu departamentu wynika też, że produkcja ropy w USA w ub. tygodniu wzrosła o 26.000 baryłek dziennie do 9,53 mln b/d. To najwyższy poziom produkcji ropy w USA od lipca 2015 roku.
"Sentyment przemawia za wzrostem cen ropy po danych o spadku jej zapasów, a dodatkowo po spadku zapasów benzyny" - mówi Michael McCarthy, główny strateg CMC Markets w Sydney.
"Jednak poziom produkcji surowca w USA, blisko rekordowego, powoduje, że mocniejsza zwyżka cen ropy napotka na opór" - dodaje.
W środę ropa w USA zdrożała o 58 centów, czyli 1,2 proc., do 48,41 USD/b. (PAP Biznes)