(PAP) W nadchodzącym tygodniu inwestorzy poszukiwać będą nowego poziomu równowagi dla wycen spółek kontrolowanych przez Skarb Państw. Niepwność wokół tej grupy firm związana jest z konsekwencjami wezwania na akcje Energi (WA:ENGP) ze strony PKN Orlen (WA:PKN) i komentarzem do potencjalnej transakcji ze strony Ministerstwa Aktywów Państwowych oraz kolejnych zmianach w zarządach
Niepokój inwestorów wzbudził komentarz opublikowany przez Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP) po tym, jak w czwartek wieczorem kontrolowany przez Skarb Państwa PKN Orlen ogłosił wezwanie na wszystkie akcje Energi, w której państwo ma ponad 50 proc. akcji.
"Jednym z celów powstania Ministerstwa Aktywów Państwowych było pełne wykorzystanie potencjału spółek Skarbu Państwa, między innymi poprzez stworzenie warunków do ich komplementarnej konsolidacji. Tworzenie wielosektorowych, narodowych czempionów wpisuje się w politykę gospodarczą naszego rządu" - napisał na Twitterze MAP, cytując wypowiedź wicepremiera Sasina.
W piątek notowania Orlenu spadły na zamknięciu sesji 6,6 proc., ale w ciągu sesji znajdowały się na minusie nawet ponad 10 proc. Inwestorzy obawiają się, że kupno Energi oznacza zaangażowanie Orlenu w proces kosztownej transformacji sektora energetycznego. Paliwowy koncern czeka także na decyzję Komisji Europejskiej w sprawie zgody na przejęcie kontroli nad Lotosem.
"Skala przejęcia Energi nie jest na tyle znacząca, by Orlen zaprzestał wypłaty dywidendy czy zrezygnował z kupna Lotosu (WA:LTSP). Problemem nie jest więc wydatek 2,8 mld zł, ale pytanie, w co jeszcze Orlen będzie chciał lub musiał zainwestować w sektorze energetyki. Oceniam, że to jeden z kandydatów, by wspomóc transformację energetyczną w Polsce. To negatywne. Orlen dotychczas był chroniony przed takimi mało rentownymi, narodowymi inwestycjami. Stając się +narodowym czempionem+ będzie mieć większą ekspozycję na tego typu ryzyka" - ocenił analityk DM Trigon Michał Kozak.
Niemal 4 proc. zniżkował w piątek także kurs PGNiG (WA:PGN) - to kolejna kontrolowana przez państwo spółka, której kondycja finansowa jest na tyle dobra, że potencjalnie może wziąć udział w "komplementarnej konsolidacji" i także zaangażować się w restrukturyzację energetyki.
Obawy inwestorów związane ze spółkami kontrolowanymi przez państwo, które mają znaczący wpływ na wartość indeksu WIG20, związane są także ze zmianami w ich zarządach po ostatnich wyborach. Po niespodziewanej rezygnacji prezesa Pekao (WA:PEO) Michała Krupińskiego, w piątek wieczorem rada nadzorcza Lotosu odwołała z funkcji prezesa Mateusza Boncę. Inwestorzy spekulują, że wymieniony może zostać także zarząd PGNiG, którego kadencja upływa z końcem roku. Pod koniec listopada spółka poinformowała, że konkurs na stanowiska prezesa i czterech wiceprezesów zakończył się bez rozstrzygnięcia.
Jednak to nie tylko wyniki piątkowej sesji i przecena niektórych spółek kontrolowanych przez państwo sprawiły, że w ciągu tygodnia WIG20 stracił niemal 4 proc., a WIG zniżkował o 2,6 proc. Spółki o relatywnie dużej kapitalizacji znajdowały się pod presją podaży cały tydzień mimo, że na zagranicznych parkietach koniunktura nie była najgorsza. S&P500 zyskał w minionym tygodniu 0,16 proc., a indeks MSCI Emerging Markets wyliczany w walutach lokalnych wzrósł 0,7 proc. Gorzej wypadły parkiety europejskie - niemiecki DAX zniżkował o 0,5 proc.
Na GPW nieźle radziły sobie jedynie spółki z indeksu mWIG40, który drugi tydzień z rzędu zakończył wzrostem o ponad 1 proc.
Kalendarz publikacji danych makro jest w nadchodzącym tygodniu dość skromny. W piątek Główny Urząd Statystyczny poinformuje o inflacji w listopadzie. Ze wstępnych danych podanych przez GUS wynika, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w listopadzie o 2,6 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,1 proc.
W środę GUS poda dane dotyczące obrotów towarowych z zagranicą w pierwszych dziesięciu miesiącach 2019 roku.
******************
UBIEGŁY TYDZIEŃ
Na zakończonym w środę posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. Referencyjna stopa procentowa NBP wynosić będzie nadal 1,50 proc. w skali rocznej.
Na konferencji prasowej po posiedzeniu prezes NBP Adam Glapiński ocenił, że tempo wzrostu PKB w Polsce obniża się, ale pozostaje znakomite i nie budzi to niepokoju. Zdaniem prezesa bardzo prawdopodobne jest, że do końca jego kadencji w 2022 roku stopy procentowe pozostaną bez zmian.
W poniedziałek firma Markit podała, że wskaźnik PMI dla Polski wyniósł w listopadzie 46,7 pkt., wobec 45,6 pkt. w październiku. Ankietowani przez PAP Biznes ekonomiści oczekiwali odczytu na poziomie 46,6 pkt.
"Według najnowszych wyników badań w listopadzie warunki gospodarcze w polskim sektorze przemysłowym były wciąż słabe. Tempo spadku produkcji i nowych zamówień, choć zwolniło od października, nadal było stosunkowo szybkie. Duży pesymizm polskich producentów odnośnie przyszłej produkcji przyczynił się do piątego z rzędu spadku zatrudnienia w sektorze. Natomiast inflacja kosztów była najsłabsza od ponad trzech lat, a ceny wyrobów gotowych wzrosły tylko nieznacznie" - napisano w komentarzu.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej poinformowało, że stopa bezrobocia w listopadzie wyniosła 5,1 proc. wobec 5,0 proc. w październiku. Odczyt był zgodny z oczekiwaniami ekonomistów.
Materializacja problemów pojedynczych podmiotów może mieć negatywne skutki finansowe dla pozostałych banków w związku z koniecznością dodatkowego finansowania systemu gwarancji depozytowych lub przymusowej restrukturyzacji - ocenił w grudniowym raporcie o stabilności systemu finansowego Narodowy Bank Polski.
"Niektóre instytucje kredytowe, w tym niektóre banki komercyjne, funkcjonują z niskimi współczynnikami kapitałowymi, co ogranicza ich odporność i zdolność do absorpcji ewentualnych dalszych strat. Pomimo niewielkiego zakresu bezpośrednich ekspozycji międzybankowych, problemy pojedynczych banków mogą wpływać negatywnie na inne banki poprzez kanał powiązań pośrednich" - napisano.
Z raportu wynika, że "wyniki testów warunków skrajnych wskazują, że sektor bankowy w Polsce pozostaje odporny, choć rośnie prawdopodobieństwo wystąpienia negatywnych szoków zewnętrznych dla wzrostu gospodarczego w Polsce".
Po spadkowym listopadzie, pierwszy tydzień grudnia przyniósł umocnienie złotego. Notowania dolara w złotych zniżkował o 1,5 proc., kurs euro spadł o 0,7 proc.
Rentowności krajowych obligacji praktycznie nie zmieniły się. Dochodowość papierów 10-letnich wzrosła o 1 pb. do 2 proc., 5-letnich utrzymała się na poziomie 1,71 proc., a 2-letnich wzrosła o 2 pb. do 1,38 proc. (PAP Biznes)