Minęło kilkanaście godzin od złożenia przez SEC pozwu wobec największej giełdy kryptowalut na świecie, który wstrząsnął rynkiem. Jak się jednak okazało, nie było to ostatnie słowo amerykańskiego regulatora. We wtorek SEC pozwał również Coinbase (NASDAQ:COIN), czyli operatora największej giełdy kryptowalut w USA. Akcje Coinbase Global tracą na wtorkowej sesji ponad 12%.
Na skróty:
- SEC wytoczył proces operatorowi giełdy kryptowalut Coinbase
- Regulator zarzuca spółce prowadzenie działalności bez licencji oraz bezprawne oferowanie handlu instrumentami, które są uznawane przez SEC za papiery wartościowe
- Giełda kilka tygodni wcześniej wytoczyła proces regulatorowi w sprawie braku odpowiedzi na pytania dotyczące regulacji
- W poniedziałek SEC wytoczył proces giełdzie Binance, jednak zarzuty wobec niej są poważniejsze
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Kolejna giełda na celowniku SEC
Amerykańska Komisja Giełd i Papierów Wartościowych zarzuca Coinbase przede wszystkim prowadzenie działalności w USA jako giełda papierów wartościowych, broker oraz izba rozliczeniowa, w każdym w przypadków bez posiadania odpowiednich licencji, czyli bezprawnie.
W pozwie SEC można przeczytać, że platforma Coinbase „łączy trzy funkcje, które w przypadku tradycyjnych rynków są pełnione przez osobne i niezależne od siebie podmioty - operatora giełdy, brokera zleceń oraz izby rozliczeniowej. Jednocześnie Coinbase Global nigdy nie wystąpił do amerykańskich organów nadzorczych o uzyskanie licencji na prowadzenie jakiejkolwiek z tych działalności, tym samym łamiąc przepisy rynku kapitałowego, ustalone przez Kongres USA”.
Stojący na czele Komisji Gary Gensler dodał, że „Platformy obrotu kryptowalutami, nazywające siebie giełdami, łączą wiele różnych funkcji i usług. Giełda Papierów Wartościowych w Nowym Jorku nie prowadzi jednocześnie funduszu hedgingowego, więc dlaczego Coinbase miałby robić coś podobnego, w zgodzie z prawem?”
W komunikacie prasowym prezes SEC stwierdził, że giełda świadomie umożliwiała handel instrumentami, które mogą zostać zaklasyfikowane jako papiery wartościowe, tym samym naruszając regulacje rynku kapitałowego. Jako papiery wartościowe SEC zaklasyfikował m.in. takie kryptowaluty i tokeny jak: solana (SOL), cardano (ADA), polygon (MATIC), sandbox (SAND), filecoin (FIL), Axie Infinity (AXS), Chiliz (CHZ), flow (FLOW), internet computer (ICP), near (NEAR), voyager (VGX), dash (DASH) i nexo (NEXO).
SEC twierdzi również, że usługa stakingu kryptowalut oferowana przez Coinbase jest kontraktem inwestycyjnym, na który platforma powinna uzyskać licencję.
Gensler zwrócił tez uwagę na prospekt emisyjny Coinbase Global, opublikowany przez spółkę przed debiutem giełdowym w 2021 roku. W czynnikach ryzyka spółka wymieniła m.in. problemy regulacyjne związane z uznaniem konkretnych kryptowalut z oferty handlowej Coinbase za papiery wartościowe, co może wywołać istotne ryzyko prawne. Dla szefa SEC jest to równoznaczne z tym, że Coinbase łamał regulacje amerykańskiego rynku z premedytacją, licząc na to, że nadzór finansowy przymknie na to oko lub będzie reagował opieszale.
Today we charged Coinbase, Inc. with operating its crypto asset trading platform as an unregistered national securities exchange, broker, and clearing agency and for failing to register the offer and sale of its crypto asset staking-as-a-service program.https://t.co/XPG2gDkxtV pic.twitter.com/hCdVMw8B2v— U.S. Securities and Exchange Commission (@SECGov) June 6, 2023
Czytaj również: Poważne kłopoty największej giełdy kryptowalut na świecie pogrążają rynek krypto
Kto z kim idzie do sądu?
To jednak nie wszystko, bo Coinbase w lipcu zeszłego roku wysłał do SEC list otwarty w którym domagał się tego, by regulator opublikował oficjalne i precyzyjne wytyczne, które pozwoliłyby stwierdzić, które wirtualne aktywa są, zdaniem nadzoru, papierami wartościowymi. Coinbase w swoim liście otwartym zwrócił uwagę na to, że stosowane dotychczas przez SEC kryteria pozwalające określić czy dany instrument jest papierem wartościowym są przestarzałe i kompletnie nie przystają do charakterystyki wirtualnych aktywów.
O czasu publikacji listu Coinbase nie otrzymał odpowiedzi, na co giełda postanowiła zareagować pod koniec kwietnia. Spółka złożyła pozew przeciwko Amerykańskiej Komisji Giełd i Papierów Wartościowych, w którym domaga się publicznej odpowiedzi SEC na zadane pytania.
Można więc powiedzieć, że amerykański nadzór i Coinbase znajdują się w dość ciekawej relacji - oba podmioty mają na koncie pozwy sądowe przeciwko sobie.
Czytaj również: Poważne kłopoty największej giełdy kryptowalut na świecie pogrążają rynek krypto
SEC pójdzie w ślady KNF?
Prezes i założyciel Coinbase Brian Armstrong od dłuższego czasu nie ukrywa poirytowania działaniami Komisji i niejasnymi kryteriami oceny, stosowanymi przez SEC, wspominając o tym jako o czołowym zagrożenia dla podmiotów na rynku kryptowalut w USA.
W połowie kwietnia Armstrong, podczas wystąpienia na konferencji w Londynie, stwierdził że Stany Zjednoczone są coraz mniej przyjaznym miejscem dla jego giełdy. Po raz pierwszy stwierdził, że jeżeli niepewność regulacyjna utrzyma się w kolejnych latach, to Coinbase będzie zmuszone do zmiany jurysdykcji i przeniesienia działalności do kraju bardziej przyjaznego kryptowalutowym biznesom. Taka zmiana byłaby skrajnym scenariuszem, szczególnie że obecnie ponad połowa klientów Coinbase to rezydenci USA.
Czytaj również: Niespodziewana zamiana ról - tym razem to giełda kryptowalut pozywa nadzór finansowy