Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

PILNE: stopy procentowe w Polsce 2022: znamy już najnowszą decyzję RPP! Szykuj się na… obniżki

Opublikowano 07.12.2022, 18:50
Zaktualizowano 07.12.2022, 18:10
PILNE: stopy procentowe w Polsce 2022: znamy już najnowszą decyzję RPP! Szykuj się na… obniżki

W zasadzie przez cały 2022 rok kolejne posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, w tym również osób, które nigdy wcześniej nie zwracały specjalnej uwagi na decyzje RPP. Oczekiwanie na kolejne decyzje o podwyżkach stóp procentowych, których godzina publikacji tradycyjnie już była wielką niewiadomą, wiązały się ze sporymi emocjami. Nawet przed poprzednim, listopadowym posiedzeniem RPP, nie było wiadomo czy oprocentowanie NBP pozostanie na niezmiennym poziomie, czy może dojdzie do symbolicznej podwyżki o 25 punktów bazowych. Przed ostatnim posiedzeniem Rady w tym roku po tych emocjach nie było już śladu. I jak się okazało - słusznie. RPP, zgodnie z prognozami (bo trudno użyć tu słowa „oczekiwaniami”), nie zdecydowała się bowiem na podwyżkę stóp procentowych NBP.

 

Na skróty:

  • na ostatnim w tym roku posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej po raz trzeci z rzędu nie zdecydowała się na zmianę wysokości stóp procentowych NBP
  • decyzja RPP była zgodna z rynkowymi prognozami
  • stopa referencyjna wciąż wynosi 6,75%
  • w praktyce oznacza to nieformalne zakończenie, trwającego od października zeszłego roku, cyklu podwyżek stóp procentowych
  • w przestrzeni publicznej coraz częściej pojawiają się głosy o prognozowanym rozpoczęciu luzowania monetarnego, czyli wejścia w cykl obniżek stóp procentowych NBP

 

 

Zobacz także: Inflacja, listopad 2022. Szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych  

Posiedzenie RPP w grudniu - kolejny raz bez podwyżki stóp

Zgodnie z grudniową decyzją RPP stopy procentowe w Polsce pozostaną bez zmian, czyli będą wynosić kolejno:

 

 

  • stopa referencyjna 6,75% w skali rocznej,
  • stopa lombardowa 7,25% w skali rocznej;
  • stopa depozytowa 6,25% w skali rocznej;
  • stopa redyskonta weksli 6,80% w skali rocznej;
  • stopa dyskontowa weksli 6,85% w skali rocznej,
  • stopa rezerwy obowiązkowej 3,50% w skali rocznej, czyli bez zmian od od 31 marca 2022 roku

 

 

W przeciwieństwie do listopadowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, na którym scenariuszem bazowym wg analityków pozostawała podwyżka stóp procentowych o 25 punktów bazowych, przed posiedzeniem RPP w grudniu konsensusu rynkowy był bardzo mocny. W zasadzie nikt nie spodziewał się, że Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się podnieść stopy procentowe NBP na ostatnim posiedzeniu w tym roku. I trudno się temu dziwić w świetle nowego, bardzo mocnego argumentu przeciwko dalszemu zacieśnianiu polityki pieniężnej, jaki otrzymała RPP na czele z Adamem Glapińskim. Uwadze RPP z pewnością nie umknęły też umiarkowane dane na temat struktury PKB w trzecim kwartale. Wprawdzie dynamika wzrostu rok do roku była nieznacznie wyższa od szacunkowych danych (3,6% r/r, wobec szacunkowych 3,5% r/r), jednak bardzo słabo wypadła konsumpcja gospodarstw domowych. Dynamika wzrostu wyniosła zaledwie 0,9% w porównaniu do poprzedniego roku (w II kwartale wzrost wyniósł 6,4% r/r) i odpowiadała jedynie za pół punktu procentowego dynamiki PKB.

Mowa oczywiście o szacunkowym odczycie inflacji konsumenckiej za listopad, który wskazał, że po raz pierwszy od ośmiu miesięcy dynamika wzrostu cen minimalnie odpuściła. Wyniosła bowiem 17,4% rok do roku, wobec tegorocznego szczytu z października na poziomie 17,9% r/r. Skoro zatem Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się na dalsze podwyżki stóp procentowych na posiedzeniu w listopadzie (i w październiku również), gdy wskaźnik CPI niezmiennie kontynuował trend wzrostowy, to trudno byłoby oczekiwać, że przy symbolicznym spadku rocznej dynamiki wzrostu cen Rada niespodziewanie podniesie koszt pieniądza.

To zaś w praktyce oznacza, że stopa referencyjna pozostaje na niezmiennym od wrześniowego posiedzenia poziomie 6,75%.

Zobacz także: Ceny w 2023 roku pójdą do góry! UE nakazuje mocnego okrojenia tarczy antyinflacyjnej  

 

Kolejnych podwyżek stóp procentowych nie będzie. Szykuj się na… obniżki

Dla nikogo chyba nie będzie zaskoczeniem to, że cykl podwyżek procentowych w Polsce dobiegł końca. Na jutrzejszym wystąpieniu prezesa NBP Adama Glapińskiego z pewnością usłyszymy, że grudniowa decyzja RPP nie jest jednoznaczna z zakończeniem cyklu zacieśniania monetarnego i że Rada daje sobie jeszcze pole do kolejnych podwyżek, jeżeli tylko zajdzie taka potrzeba. Na dalsze podwyżki nie ma jednak co liczyć, szczególnie ze względu na obecny skład Rady - siedmiu jej członków, nominowanych przez Sejm i Prezydenta, wraz z jej przewodniczącym Adamem Glapińskim, nie kryje się ze swoim gołębim podejściem. Sam prezes NBP kilkukrotnie powtarzał, że chciałby, aby stopy procentowe przestały już rosnąć, a także, że „dalsze podwyżki oprocentowania szkodziłyby polskiej gospodarce, jednocześnie nie obniżając inflacji, której źródła pochodzą z zewnątrz”.

 

Podobnego zdania jest nowo wybrana członkini RPP Iwona Duda, która w wywiadzie dla Dziennika Gazety Prawnej stwierdziła, że: „W świetle dostępnych danych i prognoz obecny poziom stóp procentowych jest optymalny, a dalsze ich podnoszenie mogłoby prowadzić do zduszenia gospodarki”. Wiesław Janczyk także zdradził jak będzie głosował na ostatnim posiedzeniu RPP w 2022 roku, twierdząc w wywiadzie dla SuperBiznes, że „W ostatnim czasie nie napłynęły informacje przemawiające za powrotem do podwyżek stóp procentowych w grudniu”. Również Gabriela Masłowska w wywiadzie z listopada stwierdziła, że „Uważam, że istnieje szansa na to, że stopy procentowe będą mogły ukształtować się na obecnym poziomie przez wiele miesięcy. (Utrzymywanie stóp) miałoby taką zaletę, że wprowadzałoby do naszej gospodarki dodatkowy element stabilności”. W tej chwili w „obozie jastrzębi” pozostają nominaci Senatu do RPP, na czele z Joanną Tyrowicz, która wielokrotnie w mediach powtarzała, że wciąż nie ma przesłanek do wstrzymania podwyżek stóp procentowych.

W przestrzeni medialnej coraz śmielej wspomina się o nadchodzących obniżkach stóp procentowych. Pod koniec października w rozmowie z byłym członkiem RPP Łukaszem Hardtem zadałem pytanie o potencjalny początek luzowania monetarnego w Polsce, na co ekonomista odpowiedział, że jest stanowczo za wcześnie, by o tym mówić. Jeszcze do niedawna scenariuszem bazowym było utrzymanie stóp procentowych na poziomie z końca cyklu podwyżek co najmniej przez cały przyszły rok. Teraz jednak coraz więcej ekonomistów bierze pod uwagę możliwość przegłosowania przez RPP pierwszych podwyżek jeszcze w 2023 roku. Taki scenariusz dodatkowo wzmocniła wypowiedź członka RPP Ireneusza Dąbrowskiego, który w wywiadzie dla Bloomberga przyznał, że na obniżki stóp można liczyć już w przyszłym roku.

Niewątpliwie obecny jest tu również kontekst polityczny - członkowie RPP nominowani przez Sejm i Prezydenta, jak i sam Adam Glapiński, mogą mocniej naciskać na szybsze luzowanie monetarne, tak aby pierwsze obniżki stóp zostały przegłosowane tuż przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi, które odbędą się w drugiej połowie października (lub na początku listopada). Bez wątpienia jednak pierwsze skrzypce będą grały odczyty makroekonomiczne, w tym szczególnie inflacja i PKB.

Zobacz także: Pivot, czyli kiedy w końcu giełdy ruszą w górę   

 

Szczyt inflacji w październiku? Ciężko na to liczyć

Nie ma wątpliwości w kwestii tego, że dość optymistyczny szacunkowy odczyt inflacji za listopad utwierdził w przekonaniu Radę Polityki Pieniężnej (a przynajmniej stojącego na jej czele Adama Glapińskiego), że wstrzymanie cyklu podwyżek stóp procentowych było dobrą decyzją. W praktyce trudno jednak liczyć na to, że szczyt dynamiki wzrostu cen jest już za nami i został osiągnięty w październiku, przy niecałych 18% r/r. Parafrazując słowa prezesa NBP, zbliżamy się do wypłaszczenia tempa wzrostu cen, po długiej wspinaczce na szczyt.

 

Ta wspinaczka trwa w zasadzie nieprzerwanie od pierwszego kwartału 2021 roku - nieznaczny spadek wskaźnika CPI w perspektywie roku zanotowaliśmy tylko w czerwcu zeszłego roku i w lutym tego roku, kiedy tempo wzrostu cen spadło do 8,5% r/r z 9,4% zanotowanych  w styczniu, co było wynikiem wprowadzenia rządowej Tarczy Antyinflacyjnej. A wszystko to w środowisku rosnących od października 2021 roku stóp procentowych - NBP w tym czasie podniósł koszt pieniądza aż jedenaście razy, w wyniku czego stopa referencyjna wzrosła z 0,10% do obecnych 6,75%. Oczywiście podwyżki stóp procentowych oddziałują na konsumentów z dużym opóźnieniem, liczonym co najmniej w kilku kwartałach. To opóźnienie jest dodatkowo powiększane przez rządowe programy, takie jak chociażby wakacje kredytowe dla wszystkich zainteresowanych kredytobiorców, bez jakichkolwiek kryteriów ekonomicznych. Mimo tego jesteśmy już w okresie, w którym zacieśnianie monetarne można odczuć na własnej skórze, a w zasadzie portfelu, choć jeszcze na październikowym posiedzeniu prezes NBP dość odważnie twierdził, że „Polacy wciąż mają za dużo pieniędzy”.

W kolejnych miesiącach dalsze wzrosty dynamiki cen konsumenckich są bardzo prawdopodobne - większość analityków spodziewa się, że szczyt inflacji przypadnie na początek przyszłego roku i całkiem możliwe jest przekroczenie psychologicznej bariery 20% dynamiki wzrostu cen w perspektywie roku. Szczyt inflacji może nastąpić w lutym 2023 roku, za czym przemawia relatywnie niska baza statystyczna (tempo wzrostu cen spadło w lutym tego roku do 8,5% r/r z 9,4% r/r zanotowanych  w styczniu), wynikająca z wprowadzenia rządowej Tarczy Antyinflacyjnej. Nawet sam Narodowy Bank Polski zakłada, że wzrosty inflacji jeszcze się nie zakończyły. najnowsza, listopadowa centralna ścieżka projekcji NBP zakłada, że inflacja CPI w 2022 r. wyniesie 14,5 proc., w 2023 r. znajdzie się na poziomie 13,1 proc., a w 2024 r. wyniesie 5,9 proc., a w 2025 r. obniży się do 3,5 proc. Jeśli natomiast chodzi o inflację bazową, to projekcja NBP zakłada odczyty Core CPI w 2022 r. na poziomie 9,1 proc., w 2023 r. na poziomie 10,3 proc., w 2024 r. na poziomie 6,0 proc., a w 2025 r. na poziomie 3,6 proc.

Zgodnie z przedstawioną w raporcie centralną projekcją inflacji, spodziewany wzrost cen żywności w 2022 r. ma wynieść 15,3 proc., w 2023 r. - 13,6 proc., w 2024 r. - 4,4 proc., a w 2025 r. - 1,9 proc. r/r.

Najwyższy wzrost cen żywności NBP przewidywany jest w IV kwartale 2022 r., kiedy wyniesie 22,1 proc. r/r. Zgodnie z raportem w pierwszym kwartale 2023 r. ceny żywności będą rosły w tempie 21,5 proc., następnie inflacja cen żywności będzie systematycznie spadać. W IV kwartale 2023 r. prognozowany wzrost będzie już jednocyfrowy (6,4 proc. r/r). 

Zobacz także: Kiedy nastąpi szczyt inflacji?  

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.