

Prosimy o wyszukanie innej nazwy
Po bardzo słabym 2022 roku bitcoin w samym styczniu zanotował niemal 40% wzrost notowań, co przywróciło dawno niewidziany optymizm na rynku kryptowalut. O bitcoinie znów zaczęto szeroko dyskutować, choć nie zawsze w takim tonie, jaki odpowiadałby entuzjastom kryptowalut. W ostatnim czasie dwaj legendarni inwestorzy, Charlie Munger i Raya Dalio, po raz kolejny brali głos w sprawie czołowej kryptowaluty. O ile wypowiedź pierwszego z nich raczej nikogo nie zdziwiła, o tyle ostatnie słowa Raya Dalio na temat bitcoina mogą budzić zaskoczenie.
W zeszłym tygodniu Charlie Munger poszedł jeszcze dalej w swojej krytyce kryptowalut na łamach Wall Street Journal. Wiceprezes Berkshire Hathaway w komentarzu zatytułowanym „Why America Should Ban Crypto” stwierdził, że kryptowaluty nie są ani walutami, ani towarami, ani papierami wartościowymi. Wg niego są natomiast zwykłym kontraktem hazardowym, w którym to kasyno ma 100% przewagę. Munger twierdzi, że bitcoin i wirtualne tokeny wykorzystują lukę prawną w Stanach Zjednoczonych, co pozwala funkcjonować im w całkowicie nieregulowanym środowisku, na szkodę nieświadomych ryzyka inwestorów.
Co więcej, Munger stwierdził, że USA powinny wziąć przykład z… Komunistycznej Partii Chin, która już dwa lata temu zdecydowała się na całkowitą delegalizację kryptowalut na terenie swojego kraju.
Powołanie się Mungera na przykład z Chin wywołało sporo kontrowersji i komentarzy, szczególnie że wiceprezes Berkshire stwierdził, że Pekin zdelegalizował kryptowaluty, bo zauważył, że „przynoszą one więcej problemów niż pożytku”. To zdanie jest dość kuriozalne, ponieważ powszechnie wiadomo, że Komunistyczna Partia Chin wprowadziła zakaz kopania i korzystania z kryptowalut po to, by mieć pełną kontrolę nad finansami swoich obywateli, co uniemożliwiały im właśnie m.in. kryptowaluty, jednocześnie usuwając konkurencję dla cyfrowego juana, który jest najbardziej rozwiniętą formą waluty cyfrowej banku centralnego (CBDC).
From @WSJopinion: Cryptocurrency isn’t currency. It’s a gambling contract with a nearly 100% edge for the house, writes Charlie Munger. https://t.co/pgbycUmGKqSwoją drogą, delegalizacja kryptowalut w Chinach nie wygląda tak, jak wydawałoby się Mungerowi - mimo oficjalnego zakazu kopania bitcoina Chiny są drugim po USA krajem pod względem mocy obliczeniowej sieci BTC, natomiast sam zakaz posiadania krypto nie jest w żaden sposób egzekwowany, a obywatele Chin są w stanie uzyskać dostęp do zdecentralizowanych i zagranicznych platform handlowych. Kryptowalut nie da się więc tak po prostu zakazać, nawet jeśli decyduje się na to jeden z najbardziej autorytarnych i inwigilujących swoich obywateli krajów.— The Wall Street Journal (@WSJ) February 4, 2023
Gość CNBC dodał, że wprawdzie bitcoin w ciągu dwunastu lat swojego istnienia (choć istnieje on od 14 lat) osiągnął coś „niesamowitego”, to nigdy nie stanie się efektywnym pieniądzem i medium przechowywania wartości. Przede wszystkim ze względu na swoją wysoką zmienność cenową. Dalio twierdzi też, że stanowczo zbyt dużo uwagi poświęca się czemuś „tak małemu” jak bitcoin, zestawiając go z kapitalizacją jednej spółki, jaką jest Microsoft (NASDAQ:MSFT). Jej wycena rynkowa jest bowiem ponad trzykrotnie wyższa niż kapitalizacja BTC. Wg Dalio jest wiele ciekawszych okazji inwestycyjnych niż bitcoin, m.in wśród spółek należących do sektora biotechnologicznego.
Nawiązując do problemów pieniądza fiducjarnego, założyciel Bridgewater Associates stwierdził, że waluty w formie jaką znamy są zagrożone i czekają je ogromne przemiany. Jako przykład podał cyfrowego juana, emitowanego przez Ludowy Bank Chin.
W marcu zeszłego roku pojawiły się płotki, że fundusz Raya Dalio planuje poszerzyć swoją ofertę inwestycyjną o produkty powiązane z kryptowalutami. Jak dotąd jednak zeszłoroczne doniesienia się nie potwierdziły, a Bridgewater Associates nie komentuje planów wejścia w kryptowaluty.
"#Bitcoin has no relation to anything. It's a tiny thing that gets disproportionate attention," says @RayDalio on #crypto. "The value of $BTC is less than 1/3 of $MSFT stock. It's not an effective store of wealth. But we are in a world where money as we know it is in jeopardy." pic.twitter.com/Cc7o2TwkxGSam Dalio nie jest przeciwnikiem kryptowalut, choć w poprzednich latach nie szczędził słów krytyki bitcoinowi. W 2021 roku legendarny inwestor przyznał się podczas jednego z wywiadów, że ma w portfelu „trochę bitcoinów”, nigdy jednak nie podając dokładnej kwoty. Wówczas argumentował wejście w kryptowaluty tym, że w czasach „śmieciowego pieniądza” (w domyśle: dolara) bitcoin i pozostałe kryptowaluty są alternatywnym medium przechowywania wartości. W niego kryptowaluty mają szansę wypełnić lukę po tradycyjnym pieniądzu, o ile nie zostaną zdelegalizowane. Jak życzyłby sobie tego Charlie Munger.— Squawk Box (@SquawkCNBC) February 2, 2023
Czy na pewno chcesz zablokować %USER_NAME%?
Po włączeniu opcji blokady, ani Ty ani %USER_NAME% nie będziecie mogli zobaczyć swoich postów na Investing.com.
%USER_NAME% został pomyślnie dodany do Twojej Listy zablokowanych
Ponieważ właśnie odblokowałeś tę osobę, aby móc ponownie ją zablokować musi minąć 48 godzin.
Uważam, że ten komentarz jest:
Dziękujemy!
Twoje zgłoszenie zostało wysłane do naszych moderatorów w celu rewizji
Dodaj komentarz
Zachęcamy Cię do korzystania z komentarzy, wchodzenia w interakcje z użytkownikami, dzielenia się swoją perspektywą i zadawania pytań autorom i sobie nawzajem. By jednak zachować wysoki poziom dyskusji, który wszyscy cenimy i którego oczekujemy, prosimy mieć na uwadze następujące kryteria: