WARSZAWA, 5 grudnia (Reuters) - Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego (SN) uznała w czwartek, że obecna Krajowa Rada Sądownictwa (KRS) nie jest organem bezstronnym i niezawisłym od władzy, a Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej i prawa polskiego.
Izba oddaliła tym samym wniosek prezesa Izby Dyscyplinarnej o przekazanie sprawy przejścia w stan spoczynku sędziego Najwyższego Sądu Administracyjnego (NSA) Andrzeja Kuby do jego izby i uchyliła uchwałę KRS dotyczącą dalszego zajmowania przez niego stanowiska.
Jest to pierwsza ze spraw, w których SN zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z pytaniami prejudycjalnymi dotyczącymi zbadania niezależności nowej Izby Dyscyplinarnej SN oraz KRS.
Unijny trybunał orzekł w listopadzie, że to polski Sąd Najwyższy powinien zbadać niezależność swej nowej izby w celu ustalenia, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów w stan spoczynku. Jednocześnie Trybunał wskazał konkretne czynniki, które powinny zostać zbadane przez SN w celu dokonania tej oceny. sąd w Polsce, w tym Sąd Najwyższy, ma obowiązek z urzędu badać, czy standard przewidziany w wyroku TSUE jest zapewniony w rozpoznawanej sprawie (...) SN stwierdził, że Krajowa Rada Sądownictwa w obecnym składzie nie jest organem bezstronnym i niezawisłym od władzy ustawodawczej i wykonawczej" - powiedział sędzia SN.
"Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu prawa UE, a przez to nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego" - dodał.
Orzeczenie SN w konkretnej sprawie nie jest wiążące dla rozstrzygnięć innych sądów, ale w ocenie prawników może sprawić, że kolejne sądy i strony postępowań mogą podważać wyroki wydane przez sędziów nominowanych przez nową KRS.
"Można będzie bardzo instrumentalnie wykorzystywać ten fakt, podważać różnego rodzaju w pełni prawidłowe i sprawiedliwe orzeczenia, w imię ochrony swoich interesów, a powołując się na sprawy ustrojowe. Nie jest to dobry stan prawny" - powiedział rzecznik SN Michał Laskowski.