Co dzisiejsze wystąpienie Powella w Kongresie wniesie do debaty na temat przyszłości gospodarki?

© Reuters

Investing.com – Dziś na Kapitolu ma pojawić się przewodniczący Rezerwy Federalnej - Jerome Powell, ale szef Fed raczej nie poprze przewidywanej jastrzębiej podwyżki stóp procentowych, ponieważ prognoza na temat tego, czy ponowne przyspieszenie gospodarcze obserwowane od przełomu roku ma szansę przetrwać, czy też jest tylko przejściowe, jest, co najmniej niejasna - twierdzą eksperci.

Uczestnicy rynku wyceniają obecnie podwyżki o kolejne 86 punktów bazowych, ale MUFG stwierdził, że nie "oczekuje, iż przewodniczący Fed - Jerome Powell poprze taką skalę dalszego zacieśniania", gdy uda się na Kapitol, aby złożyć półroczne zeznanie przed Kongresem.

Przed Powellem dwa dni przesłuchań przed Kongresem, tj. we wtorek i środę.

Bank dodał, że prezes Fed raczej "poczeka, by ocenić dalsze dane w nadchodzących miesiącach, aby sprawdzić, czy siła aktywności i inflacji zostanie utrzymana, zanim zdecydowanie zobowiąże się do dalszych podwyżek stóp procentowych".

W wywiadzie udzielonym w lutym Powell przyznał, że członkowie Fed nie spodziewali się, że styczniowy raport o zatrudnieniu będzie tak "mocny", ale stwierdził, że pokazuje on, dlaczego proces obniżania inflacji "zajmie dużo czasu".

Uderzenie mocnych danych ekonomicznych, w tym styczniowy raport o zatrudnieniu i kilka oznak lepkiej inflacji zmusił uczestników rynku do porzucenia ich niedawnej skłonności do "walki z Fed".

Inwestorzy prognozują teraz, że szczytowy poziom stóp funduszy Fed wyprzedza 5,1% poziom przewidywany przez Fed w grudniu, a do narracji inwestycyjnej coraz częściej przenikają plotki o stopach sięgających niemal 6%.

Podczas, gdy zawadiacki początek roku dla gospodarki był dla wielu zaskoczeniem, inni sugerują, że potrzeba więcej danych, aby stwierdzić, czy ponowne przyspieszenie gospodarcze jest rzeczywiste, czy przejściowe.

"Aby jakiekolwiek dodatkowe zacieśnienie po majowym spotkaniu miało się urzeczywistnić musielibyśmy zobaczyć dowody na to, że ponowne przyspieszenie jest prawdziwe" - stwierdza Morgan Stanley.

Na szczęście, inwestorzy nie będą musieli długo czekać na jaśniejszy obraz gospodarki. Oczekuje się, że miesięczny raport z rynku pracy za luty, który poznamy w piątek, raczej nie powtórzy imponującej liczby 500 000 nowych etatów.

MUFG twierdzi, że "kolejny wybuchowy raport NFP jest mało prawdopodobny w nadchodzącym tygodniu" - chociaż bank pozostaje przygotowany na niespodziankę dotyczącą aktualizacji płac, która może "stworzyć największe ryzyko kolejnej jastrzębiej niespodzianki zdolnej pchnąć amerykańskie rentowności i dolara na nowe wyżyny.

Na razie jednak, dotychczasowe mocne dane wystarczyły by skłonić inwestorów pewnych, że obniżka stóp przez Fed jest realna, do kapitulacji.

"Przesunęliśmy nasze przewidywania pierwszej obniżki stóp procentowych z grudnia 2023 r. na marzec 2024 r., a następnie spodziewamy się jeszcze bardziej stopniowego cyklu łagodzenia, z obniżkami o 25 punktów bazowych na kwartał, zamiast jednej na posiedzenie, jak poprzednio" - dodaje Morgan Stanley.

Autor: Y.E.