Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Wejście Polski do grupy rynków rozwiniętych sporym wyzwaniem dla branży brokerskiej i PKO BP (wywiad)

Opublikowano 25.09.2018, 09:02
Zaktualizowano 25.09.2018, 09:10
Wejście Polski do grupy rynków rozwiniętych sporym wyzwaniem dla branży brokerskiej i PKO BP (wywiad)

(PAP) Przeniesienie polskiej giełdy z koszyka rynków wschodzących do rozwijających się przez FSTE Russell jest sporym wyzwaniem dla spółek, branży maklerskiej, jak i dla samego PKO BP (WA:PKO), który jako jedyna polska firma został zakwalifikowany do grona dużych firm w tym indeksie - oceniają wiceprezes PKO BP Jakub Papierski i dyrektor DM PKO BP Filip Paszke.

W poniedziałek, 24 września, Polska formalnie weszła do indeksów rynków rozwiniętych FTSE Russell i Europe Stoxx 600. FTSE Russell zakwalifikował do swoich indeksów 37 polskich firm notowanych na warszawskiej giełdzie, w tym PKO BP do grona dużych firm, a Stoxx włączył do swego indeksu rynków rozwiniętych osiem spółek z Polski.

Udział polskich spółek w koszyku FTSE Emerging Markets wynosił do tej pory 1,33 proc., a w indeksie Developed Markets spadnie do około 0,154 proc.

"Postrzegam tę zmianę jako wyzwanie do dalszej pracy, skoncentrowanej na komunikacji dla tych inwestorów, którzy śledzą FTSE Russell, a którzy nie mieli do tej pory okazji zaznajomić się z polską gospodarką i z tym, w jaki sposób można robić biznes z polskimi przedsiębiorstwami. To jest ogromna masa pracy w obszarze relacji inwestorskich, którą trzeba wykonać w najbliższych miesiącach" - powiedział PAP Biznes wiceprezes PKO BP Jakub Papierski.

Jego zdaniem docelowo benefitem z wejścia Polski do grona rynków rozwiniętych będzie zdecydowanie szerszy zasób pieniądza i większa liczba inwestorów, którym będzie można oferować papiery wartościowe polskich emitentów, w tym papiery wartościowe PKO BP.

"Samo zakwalifikowanie akcji do grona rynków rozwiniętych ma może niewielki wpływ na rynek długu, który dla PKO BP jest bardzo ważny, ale z pewnością zwiększa on postrzeganie Polski jako kraju stabilnego, rozwiniętego, z niską zmiennością. To są fundamentalne czynniki, które inwestorzy biorą pod uwagę i z pewnością przełoży się to na lepsze możliwości oferowania innych papierów wartościowych niż akcje" - powiedział.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Wiceprezes PKO BP zwraca uwagę, że FTSE Russell jest tylko jednym z indeksów, do których odnoszą się międzynarodowi inwestorzy. Dla innych, w tym zwłaszcza dla indeksów MSCI, Polska pozostaje rynkiem rozwijającym się. Rozmówcy PAP Biznes oceniają, że mamy 2-3 lata, żeby przygotować polski rynek na ewentualne kolejne awanse do rynków rozwiniętych, bo wtedy będzie już dużo trudniej.

"W najbliższych dwóch-trzech latach Polska będzie w takim dziwnym okresie, gdy część inwestorów będzie postrzegała Polskę już jako rynek rozwinięty i odpowiednio odnosiła swoje wyniki do indeksu, a część jeszcze jako rynek rozwijający się" - powiedział Papierski.

"Być może teraz jest okres przejściowy, w którym trochę stracimy, ale też trochę zyskamy, bo będą napływy ze strony inwestorów pasywnych, a nie stracimy pozycji w indeksach MSCI. Na razie biznes maklerski nie będzie jeszcze taki trudny, ale trzeba się przygotować, że kiedyś do krajów rozwiniętych przeniesie nas również MSCI. Wtedy będzie dużo trudniej" - dodał dyrektor DM PKO BP Filip Paszke.

W opinii Paszke, awans Polski do rynków rozwiniętych w indeksach FTSE Russell jest sporym wyzwaniem dla całej branży maklerskiej, która już obecnie negatywnie odczuwa rosnącą rolę zagranicznych domów, które przyciągają dużą część obrotów międzynarodowych inwestorów. Na polską giełdę trafią nowi inwestorzy, ale niekoniecznie będą oni chcieli współpracować z lokalnymi brokerami.

"W krótkim i w średnim terminie jest to duże wyzwanie. Stajemy się o wiele mniejsi w benczmarku, więc inwestorzy pasywni nie muszą spotykać się ze spółkami i lokalnymi brokerami. Mogą robić to przez globalnych zdalnych graczy. Zainteresować polskim rynkiem aktywnego zarządzającego, który sam wybiera spółki i inwestuje w wartość będzie bardzo trudno, bo relatywnie nasza waga w indeksach będzie dużo mniejsza. Pewnie w krótkim okresie zrobi się rozdźwięk między dużymi a średnimi spółkami" - powiedział Paszke.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

"Przez wiele lat współpracowaliśmy z inwestorami nastawionymi na rynki wschodzące, teraz trafimy do inwestorów, którzy nie znają Polski i nie muszą mieć Polski w portfelach, bo jej udział w indeksach będzie bardzo niewielki. Pytanie też, czy nie ominą oni lokalnych inwestorów. Widzę zagrożenia, ale to nie są zagrożenia, którym nie można sprostać. Trzeba zmienić biznes model, ale niewielu brokerów w Polsce stać na zmianę tego modelu" - dodał dyrektor DM PKO BP.

Piotr Rożek (PAP Biznes)

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.