(PAP) PKB w kolejnych kwartałach przyspieszy dzięki m.in realizacji wypłat z Programu 500 +, a od II połowy 2017 ustabilizuje się w okolicach 3,3 proc. - wynika z projekcji inflacji i PKB przedstawionej przez NBP.
"Po wyraźnym obniżeniu dynamiki PKB w Polsce w I kw. br., w kolejnych kwartałach nastąpi stopniowe przyspieszenie wzrostu, do czego przyczyni się zwiększenie wydatków gospodarstw domowych. Skalę ożywienia będzie natomiast ograniczać wolno rosnący popyt w gospodarce europejskiej. Wzrostowi konsumpcji indywidualnej w całym horyzoncie projekcji będzie sprzyjała dalsza poprawa sytuacji na rynku pracy, znajdująca odzwierciedlenie w przyspieszeniu dynamiki wynagrodzeń oraz stopniowym dalszym spadku stopy bezrobocia" - napisano.
Wg NBP w horyzoncie projekcji motorem wzrostu pozostanie konsumpcja, zmniejszy się natomiast w stosunku do lat ubiegłych pozytywny wkład nakładów brutto na środki trwałe.
"Krajowy wzrost gospodarczy, poza świadczeniami wychowawczymi, będzie wspierany przez wzrost dochodów do dyspozycji związany ze wzrostem płac, niskie ceny surowców energetycznych oraz historycznie niski poziom stóp procentowych. Nakłady inwestycyjne będą natomiast ograniczane przez spadek napływu funduszy unijnych przeznaczonych na inwestycje w najbliższych latach. W kierunku obniżenia tempa wzrostu będą oddziaływać także obawy o pogorszenie się koniunktury w gospodarce światowej" - napisano.
NBP pisze, że w latach 2016-2017 tempo wzrostu dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych zwiększać będzie także wzrost świadczeń wychowawczych wynikających z programu „Rodzina 500 plus”. Korzystnie na wzrost popytu konsumpcyjnego wpłynie także niski poziom stóp procentowych oraz poprawa oczekiwań gospodarstw domowych.
"Obniżenie prognoz wzrostu gospodarczego w Unii Europejskiej, powiązane m.in. z wynikiem referendum w Wielkiej Brytanii, będzie oddziaływało w kierunku osłabienia popytu inwestycyjnego w Polsce i dynamiki obrotów w handlu zagranicznym. Wkład eksportu netto do dynamiki PKB nie powinien jednak zmienić się istotnie. Natomiast na zmniejszenie dynamiki inwestycji wpłynie także spadek napływu funduszy unijnych związany z zakończeniem wykorzystania środków unijnych z perspektywy 2007-2013 (podczas gdy absorpcja środków z perspektywy 2014-2020 będzie następować stopniowo)" - napisano.
NBP podaje, że w horyzoncie projekcji oczekuje się, że dynamika polskiego eksportu obniży się, do czego przyczyni się możliwe zmniejszenie prognozowanego tempa wzrostu gospodarek europejskich, będące następstwem m.in. wyników referendum w Wielkiej Brytanii.
"Dodatkowo, negatywny wpływ na prognozę eksportu będzie miała niekorzystna koniunktura w gospodarkach wschodzących (kontynuacja spowolnienia w Chinach, recesja w Rosji i Brazylii). Wpływ ten jednak – ze względu na relatywnie niewielki udział tych państw w obrotach handlowych Polski (zarówno bezpośredni, jak i pośredni poprzez udział Polski w globalnych sieciach podaży) – nie będzie znaczący. Negatywny efekt niższego popytu za granicą łagodzić będzie wysoka konkurencyjność cenowa oraz opłacalność polskiego eksportu, która pozwala zachować wysoką rentowność eksporterów" - napisano.
Wg NBP w horyzoncie projekcji oczekiwany jest stopniowy spadek salda rachunku bieżącego i kapitałowego z obecnego, rekordowego poziomu, będący następstwem zmniejszenia się pozytywnego bilansu handlowego.
"Do końca 2018 r. saldo to pozostanie jednak dodatnie. W najbliższych latach obniżyć się może również, choć skala tego spadku będzie prawdopodobnie nieznaczna, wielkość przekazów zarobków z zagranicy, jako następstwo powrotu części emigrantów z Wielkiej Brytanii w związku z planowanym wyjściem tego kraju ze struktur Unii" - napisano.