(PAP) EJT Investment kolejny raz podwyższył cenę w wezwaniu na akcje spółki Tarczyński, do 14 zł z 12,6 zł wcześniej - podał pośredniczący w wezwaniu DM PKO BP (WA:PKO).
W grudniu EJT Investment wezwał do sprzedaży 6 mln akcji Tarczyńskiego, które dają 41,82 proc. głosów, oferując po 10,5 zł za akcję. 13 lutego wzywający podwyższył cenę w wezwaniu do 12,6 zł.
Kilka dni później OFE: Aegon OFE, Aviva OFE Aviva BZ WBK, Nationale-Nederlanden OFE oraz OFE PZU (WA:PZU) Złota Jesień i OFE Pocztylion oświadczyły, że cena 12,6 zł za akcję nie odzwierciedla ich zdaniem wartości godziwej akcji Tarczyński i w związku z tym nie odpowiedzą na wezwanie po tej cenie.
"Zdecydowaliśmy po raz kolejny o podniesieniu ceny, aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom akcjonariuszy mniejszościowych i potwierdzić, że wzywający poważnie podchodzi do ich roli w spółce. Cena 14 zł jest o ponad 11 proc. wyższa od poprzedniej i o ponad 33 proc. od pierwotnej ceny wezwania. Zaproponowana cena jest ostateczna, wynika z rozmów prowadzonych z akcjonariuszami i stanowi w naszej opinii bardzo dobrą ofertę, szczególnie w kontekście wyzwań, przed jakimi stoi spółka" – powiedział, cytowany w komunikacie prasowym, Dawid Tarczyński, dyrektor w EJT Investment.
Wskazał, że cena surowca wieprzowego zaczyna rosnąć, a stanowi on ok. 70 proc. kosztów produkcji spółki.
"Ceny tego surowca podlegają dużym wahaniom. Indeks cen wieprzowiny ZMP wskazuje, że obecna cena mięsa wieprzowego znajduje się na dołku cyklu, ale od kilku tygodni zaczyna wyraźnie rosnąć. Przewidujemy, że po okresie niższych cen z początku 2018 roku zwyżka będzie kontynuowana w kolejnych miesiącach" – powiedział Tarczyński.
Poinformował, że spółka ma w planach intensyfikację wydatków inwestycyjnych związanych z planami rozwoju nowych produktów i zwiększaniem mocy produkcyjnych, które będą finansowane długiem.
"Aktualnie na niektórych etapach procesu produkcyjnego dochodzimy do +ściany+, stąd konieczność zwiększenia elastyczności produkcji dzięki wspomnianym nakładom. Duże nakłady inwestycyjne ograniczą możliwość wypłacania dywidendy przez spółkę. Odpowiedź w wezwaniu daje inwestorom możliwość całościowego wyjścia z inwestycji, co w innym przypadku byłoby bardzo trudne ze względu na niską płynność akcji spółki. Rodzina Tarczyńskich nie zamierza w przyszłości odsprzedawać akcji spółki innemu inwestorowi. To w pełni polska firma założona 27 lat temu i chcemy, aby taką pozostała” – dodał Tarczyński.
Przyjmowanie zapisów w wezwaniu zakończy się 28 lutego.
Jednocześnie wzywający poinformował, że dopuszcza możliwość podjęcia decyzji o nabywaniu akcji w wezwaniu mimo nieziszczenia się zastrzeżonego warunku, którym jest podjęcie przez walne uchwały o zniesieniu dematerializacji akcji.
Wzywający, wraz z podmiotami zależnymi lub dominującymi, ma aktualnie 58,18 proc. ogólnej liczby głosów na walnym Tarczyńskiego. Właścicielami EJT Investment są Elżbieta i Jacek Tarczyńscy.
W wyniku wezwania EJT Investment zamierza osiągnąć 100 proc. ogólnej liczby głosów na walnym Tarczyńskiego.
Jeżeli po przeprowadzeniu wezwania EJT Investment wraz z podmiotami zależnymi lub wobec niego dominującymi, osiągnie lub przekroczy 90 proc. ogólnej liczby głosów na walnym Tarczyńskiego (bezpośrednio lub pośrednio), wzywający rozważy przeprowadzenie przymusowego wykupu akcji, a następnie wycofanie spółki z GPW.
Tarczyński jest producentem wędlin, koncentruje się na przetwórstwie mięsa wieprzowego oraz drobiowego. Firma posiada trzy zakłady produkcyjne: w Ujeźdźcu Małym, Sławie oraz w Bielsku-Białej. Zadebiutowała na GPW w 2013 roku.(PAP Biznes)