(PAP) Środowe dane GUS z rynku pracy pozostaną bez wpływu na rynki finansowe i najbliższe decyzje RPP - ocenił Bogusław Grabowski, członek Rady Gospodarczej przy premierze. Dodał, że w II połowie roku dynamika popytu konsumpcyjnego utrzyma się na poziomie nieznacznie poniżej 4 proc.
"Wczorajsze dane o płacach i zatrudnieniu nie będą więc miały większego wpływu na sytuację na rynkach finansowych ani najbliższe decyzje RPP. Pokazują one stabilne ożywianie się siły nabywczej konsumentów bez istotnego nasilania presji inflacyjnej" - ocenił w komentarzu Grabowski.
GUS podał w środę, że przeciętne wynagrodzenie brutto w czerwcu wzrosło o 3,5 proc., a mdm wzrosło o 1,7 proc. Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że wynagrodzenie w czerwcu rdr wzrosło o 4,6 proc., a w ujęciu miesięcznym wzrosło o 2,7 proc. GUS podał także, że w przedsiębiorstwach w czerwcu było zatrudnionych 5.526,1 tys. osób, czyli rdr zatrudnienie wzrosło o 0,7 proc., a w ujęciu miesięcznym wzrosło o 0,2 proc. Analitycy prognozowali, że zatrudnienie w czerwcu rdr wzrosło o 0,6 proc., zaś mdm wzrosło o 0,1 proc.
"Czerwcowy wzrost wynagrodzeń (...) i zatrudnienia (...) pokazują stabilny, nieznacznie poniżej 4,0 proc., wzrost realnej siły nabywczej konsumentów. Mniej więcej taka dynamika popytu konsumpcyjnego powinna się utrzymywać także w całym II półroczu tego roku" - dodał Grabowski.