(PAP) Polityka pieniężna w Polsce jest blisko wejścia w niekonwencjonalne działania, które i tak nie przynoszą efektów - uważa Jan Winiecki, członek Rady Polityki Pieniężnej.
"Znajdujemy się na +śliskim zboczu+ gdzie mamy już bardzo niedaleko do tego, żeby wejść w takie niekonwencjonalne, ale nie przynoszące efektów działania (w polityce pieniężnej - PAP)" - powiedział Winiecki w Polsat News.
"Ja uważam, że nie ma z tego tytułu korzyści (z niskich stóp proc. - PAP) i w zasadzie nie będzie. Jest generalnie zawsze niebezpieczeństwo, że jak się zejdzie z ceną pieniądza bardzo nisko to się pogarszają relacje między prawdziwymi inwestorami a ryzykantami. (...) Tu nie ma wielkiego pola manewru dla polityki monetarnej, ani dla fiskalnej, trzeba odregulowywać gospodarkę" - dodał.
RPP w październiku obniżyła stopę referencyjną NBP o 50 pb do 2,00 proc., stopę lombardową obniżyła o 100 pb do 3,00 proc., stopę depozytową pozostawiła bez zmian na poziomie 1,00 proc., zaś stopę redyskonta weksli obniżyła o 50 pb do 2,25 proc. w skali rocznej.
W komunikacie po posiedzeniu Rada zapisała, że nie wyklucza dalszego dostosowania polityki pieniężnej jeśli napływające informacje, w tym listopadowa projekcja NBP, potwierdzą istotne ryzyko utrzymania się inflacji poniżej celu w średnim okresie.
Kolejne, decyzyjne posiedzenie RPP zaplanowane jest na 4-5 listopada.