(PAP) Kontrakty na indeksy giełdowe w zachodniej Europie spadają przed rozpoczęciem poniedziałkowej sesji, ale raczej nie będzie "powtórki" z piątku, gdy indeksy w Europie pospadały o 6-8 procent, przy czym najmniej w W.Brytanii - bo tylko o 3,15 proc., a to wybór dokonany przez Brytyjczyków był przyczyną bardzo mocnego pogorszenia sentymentu na światowych rynkach - podają maklerzy.
Kontrakty na Euro Stoxx 50 zniżkują o 1,662 proc., FTSE 100 - w dół o 1,712 proc., CAC 40 futures spadają o 1,511 proc., a na DAX - tracą 1,198 proc.
51,9 proc. Brytyjczyków opowiedziało się w czwartkowym referendum za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej - podała w piątek komisja wyborcza. Za pozostaniem w UE zagłosowało 48,1 proc. wyborców.
Jak sprecyzowała komisja, za Brexitem opowiedziało się ponad 17,4 mln osób, a za pozostaniem w UE - 16,1 mln.
Inwestorzy na świecie liczą, że najważniejsze banki centralne mogą współpracować, aby złagodzić turbulencje na rynkach wywołane decyzją Brytyjczyków o wyjściu ich kraju z Unii Europejskiej.
"Są oczekiwania współpracy banków" - mówi Shoji Hirakawa, główny globalny strateg Tokai Tokyo Research Center.
"Ale zanim nie zobaczymy, że to się zmaterializuje, to rynkom będzie trudno odzyskać siłę" - podkreśla.
Spada prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA w tym roku. Jeszcze przed głosowaniem w sprawie Brexitu szanse na podwyżkę kosztu pieniądza w USA do końca 2016 r. wynosiły 34 proc., teraz - to już tylko 15 proc.
W Azji w poniedziałek na giełdach już widoczna jest poprawa nastrojów, a wskaźniki większości rynków w regionie są na plusach, w Tokio o ponad 2 proc.
"Odzyskaliśmy trochę spokoju" - mówi Masaaki Yaamguchi, strateg rynku w Nomura.
"Już fakt, że rynki w Japonii miały sesję na plusach, może być takim komfortowym czynnikiem dla innych uczestników rynku na świecie" - ocenia.