10 września (Reuters) - Poniżej najnowsze informacje dotyczące epidemii koronawirusa na świecie:
ASTRAZENECA CZEKA NA DIAGNOZĘ
Producent leków AstraZeneca powinien wiedzieć do końca tego roku, czy jego eksperymentalna szczepionka ochroni ludzi przed COVID-19, poinformował dyrektor firmy Pascal Soriot. Warunkiem jest jednak jak najszybsze wznowienie badań klinicznych.
Brytyjska firma zawiesiła w tym tygodniu ostatnie etapy badań klinicznych, po tym jak jeden z uczestników poważnie zachorował. U pacjenta miały się pojawić objawy charakterystyczne dla rzadkiej choroby - poprzecznego zapalenia rdzenia kręgowego.
Podczas wystąpienia online Soriot powiedział, że AstraZeneca nie zna jeszcze diagnozy swojego pacjenta. Dodał, że nie jest jasne, czy pacjent cierpi na poprzeczne zapalenie rdzenia, więc trzeba było przeprowadzić dodatkowe badania.
Powiedział również, że wyniki badań zostaną przedstawione niezależnemu komitetowi do spraw bezpieczeństwa, a ten zdecyduje, czy firma może wznowić testy kliniczne.
LEKARZE Z INDONEZJI OSTRZEGAJĄ, ŻE SYSTEM JEST PRZECIĄŻONY
Lekarze ze stolicy Indonezji ostrzegli w czwartek, że pandemia "wymyka się spod kontroli". Specjalne jednostki opieki medycznej z Dżakarty sięgają granic swoich możliwości, a miasto wprowadza nowe ograniczenia, aby zahamować wzrost zakażeń.
W tym miesiącu w Dżakarta odnotowuje dziennie ponad 1.000 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, co powoduje znaczne obłożenie szpitali.
Obecnie w 67 szpitalach specjalistycznych zajętych jest 77% izolatek dla chorych na koronawirusa, a na oddziałach intensywnej terapii zajętych jest 83% łóżek, podają przedstawiciele administracji Dżakarty.
"Czujemy się tak, jakbyśmy od marca biegli w maratonie, jesteśmy wyczerpani" - powiedziała Erlina Burhan, pulmonolog ze szpitala Persahabatan.
"Nie wolno tego lekceważyć. Sytuacja wymyka się spod kontroli" - dodała.
JAK WYLICZYĆ RYZYKO ŚMIERCI?
Brytyjscy naukowcy opracowali czteroetapowy model pozwalający oszacować ryzyko śmierci u pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19. Ma on pomóc lekarzom w sprawnym podejmowaniu decyzji, jakie sposoby leczenia dopasować do konkretnego pacjenta.
Mechanizm, szczegółowo opisany w dzienniku medycznym BMJ, pomaga lekarzom zdecydować, w której z czterech grup ryzyka - niskiego, średniego, wysokiego czy bardzo wysokiego - umieścić pacjenta z COVID-19.
Podczas gdy szpitale na całym świecie zmagają się z napływem pacjentów zakażonych koronawirusem, lekarze zgłaszali, że potrzebują szybciej działających oraz bardziej szczegółowych mechanizmów, aby móc sprawniej zidentyfikować pacjentów o najwyższym ryzyku śmierci i zapewnić im odpowiednią opiekę.
Nowy model o nazwie Wskaźnik Śmiertelności 4C wykorzystuje dane takie jak wiek, płeć, choroby współistniejące, problemy z oddychaniem oraz poziom natlenienia krwi.
TOKIO OBNIŻA POZIOM ZAGROŻENIA
Władze Tokio obniżyły w czwartek stan zagrożenia koronawirusem o jeden stopień poniżej maksymalnego, gdyż przypadków zakażeń wyraźnie ubywa, co umożliwia rozluźnienie restrykcji związanych z życiem nocnym.
Stolica Japonii ogłosiła w lipcu "czerwony" stan zagrożenia, zgodnie z zaleceniami ekspertów, po tym jak liczba zachorowań mocno wzrosła. Dzienna liczba zakażeń w Tokio zmniejszała się stopniowo, od kiedy osiągnęła szczyt - 472 przypadków - na początku sierpnia. W czwartek wykryto 276 nowych zachorowań.
Ponadto w piątek zbierze się grupa ekspertów, która rozważy rozluźnienie restrykcji dotyczących imprez masowych na poziomie krajowym. Apelowały o to japońskie drużyny baseballowe i piłkarskie.
CISZEJ!
Więcej cichych stref w pomieszczeniach zamkniętych obarczonych wysokim ryzykiem, takich jak szpitale czy restauracje, mogłoby pomóc w zmniejszeniu ryzyka zakażenia koronawirusem, powiedzieli naukowcy.
Ich badania dowiodły, że zniżenie głosu podczas rozmowy może zmniejszyć rozprzestrzenianie się choroby.
Zniżenie głosu o 6 decybeli w stosunku do średniej głośności rozmowy może mieć taki sam efekt, jak podwojenie pracy wentylacji w pomieszczeniu, podali w środę naukowcy.
Światowa Organizacja Zdrowia zmodyfikowała w lipcu swoje wytyczne tak, aby uwzględniały one możliwość transmisji wirusa drogą powietrzną, na przykład podczas prób chórów, w restauracjach czy na zajęciach fitness.