(PAP) Miedź na giełdzie metali w Londynie zyskuje 1 procent. Metal na LME w dostawach 3-miesięcznych jest wyceniany po 5.839,00 USD za tonę, podczas gdy po otwarciu sesji kosztował 5.784,50 USD/t - podają maklerzy.
Tymczasem na rynkach są mieszane opinie co do tego czy na rynkach miedzi będzie jej nadpodaż czy też niedostatek.
Część obserwatorów rynku ocenia, że z powodu zakłóceń w dostawach metalu z kopalni rud miedzi, m.in. z chilijskiej kopalni Escondida i indonezyjskiej Grasberg, na giełdach może być mniej miedzi.
Inni wskazują zaś na Chiny niepokojąc się o niestabilność w ekspansji tamtejszej gospodarki.
Chiny są największym odbiorcą miedzi na świecie - jeśli tam popyt na metale obniży się, na rynkach będzie nadwyżka miedzi.
"Chiny od dłuższego czasu mają poważne problemy, które nie zniknęły w ciągu ostatnich 12 miesięcy, chociaż zostały nieco złagodzone" - ocenia Max Layton, dyrektor zarządzający ds surowców w Goldman Sachs.
W ciągu najbliższych lat tempo wzrostu w chińskiej gospodarce może spowolnić i osiągnąć połowę tego, jakie notowano w "rekordowych" latach ekspansji - wszystko z powodu spowolnienia akcji kredytowej.
Layton ocenia, że wówczas cena miedzi może do 2020 roku spaść do 5.200 USD za tonę z ok. 5.800 USD obecnie.
13 lutego miedź na LME była wyceniana najwyżej w tym roku - po 6.106,00 USD za tonę.
Miedź jest wyceniana obecnie o 40 procent poniżej rekordowych notowań z 2011 roku, gdy metal kosztował ponad 10.000 USD za tonę na giełdzie LME w Londynie.