(PAP) JSW (WA:JSW) chce wyjść na rynek z emisją obligacji celem refinansowania zadłużenia - poinformował Daniel Ozon, prezes JSW. Wartość emisji może wynieść ok. 1,5 mld zł. Spółka rozważy emisję na rynku polskim, ale - jako alternatywę - też rynki zagraniczne.
"Chcielibyśmy w pierwszym kwartale 2018 roku, po zaakceptowaniu strategii, wyjść na rynek i zrobić refinansowanie naszego zadłużenia. Popatrzylibyśmy jakie są możliwości na rynku polskim, bo zgłaszają się do nas nowe banki, ale też popatrzymy na rynki zagraniczne jako alternatywę" - powiedział dziennikarzom prezes JSW.
"Chcielibyśmy, żeby pozyskana kwota pozwoliła nam zrefinansować obecne zadłużenie i byśmy mieli dodatkową poduszkę w przypadku trudniejszej sytuacji na rynku węgla, czyli mówimy o kwocie około półtora miliarda złotych" - dodał.
Prezes poinformował, że obecne zadłużenie JSW to ok. 900 mln zł, z czego w najbliższym czasie spółka spłaci około 60 mln zł.
Prezes pytany, jaka mogłaby być proporcja finansowania w walucie polskiej i zagranicznej odpowiedział: "Mamy około 40 proc. przychodów w złotych, a resztę w USD i EUR. Struktura finansowania w podobnej proporcji byłaby dla nas naturalna".
Pytany jakie rynki zagraniczne byłyby dla spółki najbardziej atrakcyjne odpowiedział: "Wydaje się, że na rynku amerykańskim apetyt na takie ryzyko jak JSW byłby większy. Poza tym pojemność i płynność tamtego rynku też jest większa, można tam sięgnąć po siedmio- a nawet dziewięcioletnie obligacje".
JSW informowała wcześniej, że zamierza stworzyć fundusz stabilizacyjny, w którym chce ulokować 1,2-1,5 mld zł. Fundusz ten ma być dla spółki swoistym "buforem bezpieczeństwa" na wypadek dekoniunktury na rynku.
"Na dniach wyjdzie od nas zapytanie do potencjalnych usługodawców, czyli do TFI. Przygotowaliśmy razem z doradcą listę funduszy, do których wyślemy takie zapytanie. Chcemy w przeciągu dwóch tygodniu dokonać wyboru, aby jak najszybciej te środki ulokować" - powiedział prezes JSW.
Dodał, że spółka chce lokować środki w bezpieczne instrumenty dające płynność, część w instrumenty rynku pieniężnego, część w obligacje i bony skarbowe, a część w korporacyjne papiery dłużne. (PAP Biznes)