Noah Browning
LONDYN, 17 czerwca (Reuters) - Ceny ropy spadały w poniedziałek, gdyż oznaki spowolnienia w światowej gospodarki i konflikt wokół handlu przeważały nad obawami o podaż związanymi z ubiegłotygodniowym atakiem na tankowce w Zatoce Omańskiej.
O godzinie 13.13 kontrakty na ropę Brent LCOc1 spadały o 1,23 procent do 61,25 dolara, a amerykańska ropa WTI CLc1 taniała o 1,26 procent do 51,85 dolara za baryłkę.
"Dynamika produkcji przemysłowej Chin spadła do najniższego poziomu od 17 lat w obliczu napięć wokół handlu z USA. Dziś rynki muszą przetrawić kolejne obawy o popyt, gdyż wczoraj Indie wprowadziły cła na szereg towarów z USA" - napisali analitycy JBC Energy.
Cenom ropy ciążyły też słabsze prognozy popytu na ropę przedstawione w piątek przez Międzynarodową Agencję Energii (IEA), która uzasadniła to pogarszającymi się perspektywami globalnego handlu.
Choć zmalały obawy przed bezpośrednią konfrontacją po atakach na tankowce w Zatoce Omańskiej - które USA przypisały Iranowi, lecz ten się od nich odciął - utrzymują się obawy o strategiczną z punktu widzenia transportu ropy Cieśninę Ormuz.
Sekretarz Stanu USA Mike Pompeo powiedział w niedzielę, że Waszyngton nie chce iść na wojnę z Iranem, ale podejmie wszelkie konieczne działania, by zagwarantować bezpieczeństwo żeglugi na Bliskim Wschodzie.
Ceny nie zareagowały na wypowiedzi ministra do spraw energii Arabii Saudyjskiej, Khalida al-Faliha, który powtórzył, że OPEC zbliża się do konsensusu w sprawie przedłużenia ograniczeń produkcji. Spotkanie w tej sprawie spodziewane jest na początku lipca.
(Współpraca: Aaron Sheldrick; Tłumaczyła: Anna Włodarczak-Semczuk)