(PAP) Miedź na giełdzie w Londynie tanieje, bo umocnił się dolar po środowej decyzji Fed o zakończeniu QE - informują maklerzy. Miedź w dostawach trzymiesięcznych na LME kosztuje 6.778,25 USD, po zniżce o 0,5 proc.
Na giełdzie Comex w Nowym Jorku funt miedzi w dostawach na grudzień tanieje o 0,7 proc. do 3,084 USD.
Tona miedzi na giełdzie w Szanghaju w dostawach na styczeń bez zmian wyniosła 47.740 juanów (7.807 USD).
Amerykański Bank Centralny zdecydował w środę o zakończeniu trzeciej rundy programu luzowania ilościowego (QE). Z ankiet przeprowadzonych przez agencję Bloomberg wynikało, że większość analityków spodziewała się takiej właśnie decyzji Fed.
Fed powtórzył, że nie zamierza na razie zmniejszać swojej sumy bilansowej, która w wyniku QE wzrosła do 4,48 bln USD, i będzie reinwestował przychody z zapadających obligacji.
Jednocześnie Fed podtrzymał zamiar utrzymywania stóp procentowych bez zmian przez "znaczny czas".
W reakcji na to umocnił się amerykański dolar, a to powoduje, że metale są droższe.
"Wzrost kursu dolara po komunikacie Fed to sprawa która przeważa nad obawami o podaż miedzi na rynkach" - mówi Kazuhiko Saito, analityk Fujitomi Co., firmy brokerskiej z Tokio.
"Inwestorzy będą jednak śledzić rozwój wydarzeń w związku z planowanymi strajkami w kopalniach miedzi w Indonezji i Peru" - dodaje.
Związki zawodowe w kopalni Grasberg, należącej do Freeport-McMoRan Inc., poinformowały w poniedziałek, że pracownicy planują rozpoczęcie 6 listopada 30-dniowego strajku.
Możliwy jest też strajk w kopalni Antamina w Peru.
W ub. tygodniu miedź na LME zdrożała o 0,8 proc. W środę metal na LME na zamknięciu kosztował 6.815 USD za tonę, najwyżej od 19 września.