’Zapnijcie pasy’ — stratedzy BTIG ostrzegają przed nadchodzącymi turbulencjami
Złoto kontynuuje hossę na fali zakupów banków centralnych
Tylko od końca 2022 r. kurs złota uległ podwojeniu. Z 1615 dol. za uncję trojańską w październiku 2022 r. wykres GOLD/USD wzrósł do blisko 3400 dol. obecnie, co przełożyło się na 110% umocnienie w ciągu niecałych 3 lat.
Motorem tak potężnego wzrostu była wojna między Rosją a Ukrainą, napięcia na Bliskim Wschodzie, czy ostatnie zawirowania polityczne, które pokazały, że koniec historii okazał się jednym wielkim kłamstwem. W obliczu niepewnej przeszłości zarówno inwestorzy indywidualni, jak i banki centralne chcą mieć pewność, że ich rezerwy nie zostaną z dnia na dzień zablokowane, czy zdewaluowane. Na szczęście cywilizacja człowieka wypracowała uniwersalny środek przechowywania wartości, jakim jest złoto.

Nic zatem dziwnego, że w ostatnich 3 latach instytucje państwowe z całego świata kupowały średnio ponad 1000 ton rocznie, co oznacza dwukrotnie szybsze zakupy, niż średnie tempo zakupów przed 2022 r. Tym samym rezerwy banków centralnych przechowywane w kruszcu powróciły do poziomu ostatnio obserwowanego pod koniec lat 70., gdy prezydent Nixon odszedł od standardu złota.
– Popyt na złoto jako rezerwę monetarną gwałtownie wzrósł w następstwie pełnej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 r. i utrzymuje się na wysokim poziomie. Zamrożenie rezerw walutowych Rosji w walutach grupy G7 po inwazji na Ukrainę skłoniło niektóre banki do ograniczenia ekspozycji na zachodni system finansowy, podobnie jak zagrożenie inflacją i spekulacje, że Stany Zjednoczone będą mniej przychylnie traktować zagranicznych wierzycieli – napisał w jednym z raportów Europejski Bank Centralny.

Złoto będzie kosztować 4000 dol. za uncje?
– Podaż złota już teraz jest bardzo ograniczona. Zdecydowana większość dostępnych zasobów złota została już wydobyta, co daje inwestorom pewną pewność wobec jego przyszłej wartości. Z tego powodu złoto chroni kapitał przed inflacją, która w przyszłości znów może być spowodowana potencjalnie agresywnym wzrostem podaży pieniądza – wskazuje Daan Struyven, wicedyrektor ds. globalnych badań surowców w Goldman Sachs (NYSE:GS).
Zdaniem Daana Struyvena kurs złota wciąż jest relatywnie tani względem poziomów, które kruszec może testować w przyszłym roku. Ekspert stawia odważną prognozę, że do połowy 2026 r. cena złota wzrośnie aż do 4000 dol. za uncję trojańską, co oznaczałoby wzrost o aż 18% względem bieżącej wyceny
Wcześniej rynek powinien jednak udowodnić, że bariera 3500 dol. za uncję nie stanowi dla kupujących większego problemu, jednak do tego potrzebna będzie kolejna fala słabości dolara, która powoli zaczyna przybierać na sile.