Materiał wykonany na zlecenie Domu Maklerskiego Banku BPS S.A.
Kolejnym szokiem, który wstrząsnął rynkami finansowymi w czwartek rano z związku z epidemią koronawirusa była decyzja prezydenta USA o wprowadzeniu 30-dniowego zakazu wjazdu do USA podróżnych z 26 krajów strefy Schengen (w tym Polski; a tyle było z radości po zniesieniu wiz do USA). Zakaz nie obejmie Wielkiej Brytanii i Irlandii, ale będzie dotyczył wszystkich osób, które przebywały w strefie Schengen w okresie 14 dni przed przybyciem do USA (czy z tego wynika, że teraz do USA będzie się podróżowało po spędzeniu 14-dniowej kwarantanny w Bułgarii, Rumunii lub Chorwacji, które nie należą do strefy Schengen?). Wcześniej rząd Włoch podjął decyzję o zamknięciu wszystkich sklepów poza spożywczymi i aptekami. W czwartek rano kontrakty na S&P 500 traciły 3,1 proc. Podobnie spadały również wszystkie indeksy giełd azjatyckich. Zniżki wynosiły od -1,1-1,3 proc. w przypadku indeksów giełd Chin kontynentalnych (które nadal trzymają się ponad dołkami ustanowionymi po otwarciu tych rynków po obchodach chińskiego nowego roku) do -8,4 proc. w przypadku indeksu giełdy w Tajlandii. Po początkowej konfuzji w tym zakresie Trump wyjaśnił, że zakaz dotyczy jedynie ludzi, a nie towarów, a więc handel pomiędzy USA i Europą zostanie utrzymany. Ceny większości surowców notowanych na rynkach towarowych spadały (ropa traciła ok. -5 proc.; podobnie silnie spadał też pallad). Na rynku walutowym nie nastąpiła jakaś silna reakcja. Generalnie dolar się umocnił względem większość walut, ale nie tych najważniejszych czyli japońskiego jena, euro, czy szwajcarskiego franka (również lekko potaniał względem złotego). Jeszcze wczoraj, czyli przed ogłoszeniem tych szokujących informacji rynek pieniężny oceniał szanse spadku stóp FED do czasu przyszłotygodniowego posiedzenia do historycznego minimum czyli przedziału 0-0,25 na 50 proc. Pozostałe 50 proc. dawano obniżce do przedziału 0,25-0,5.
Tygodniowa procentowa dynamika liczby potwierdzonych przypadków zarażenia wirusem SARS-CoV-2 w USA (m.in. Tom Hanks i jego żona) wynosi dziś +930 proc. Mniej więcej tyle wynosiła w Chinach 51 dni wcześnie (
czyli 21 stycznia na dwa dni przed początkiem kwarantanny w Wuhan) oraz w Korei Południowej 19 dni wcześniej (czyli 22 lutego, czyli dzień przed podniesieniem przez władze Korei Południowej stopnia zagrożenia do najwyższego „czerwonego” poziomu). Podobna tygodniowa dynamika we Włoszech wydaje się wyprzedzać USA o 16 dni, czyli USA są tam, gdzie Włochy były 22-23 lutego, czyli na 2 tygodnie przed ogłoszeniem decyzji o poddaniu całego kraju kwarantannie).
Z tego porównania sytuacji w USA do tej w Chinach 51 dni wcześniej i Korei Południowej 19 dni wcześniej wynikałoby z tego, że szczyt tygodniowej procentowej dynamiki liczby potwierdzonych przypadków wypadnie w USA za około 3 dni czyli 15 marca, pod koniec miesiąca ta dynamika spadnie do 45-141 proc. (dane chińskie i koreańskie), a w okolicach 14 kwietnia spadnie poniżej 10 proc. (dane chińskie). Z porównania do Włoch szczyt dynamiki wychodzi 15 marca i jej spadek do 29 marca do ok. +305 proc. Oczywiście do tej analogii należy podchodzić ostrożnie, bo ze względu na różnice klimatyczne czy kulturowe oraz skalę podejmowanych przez rządy działań dynamika epidemii w różnych rejonach świata może być zupełnie różna.
Giełda warszawska była wczoraj najsłabszym rynkiem akcji w Europie. Główne indeksy GPW straciły od 4,3 do 5,3 proc. (NC Index nawet 10,2 proc.). Wśród indeksów sektorowych najmniej traciły WIG-TELKOM (-2 proc.) i WIG-INFOR (-2,6 proc.), a najbardziej bo prawie 9 proc. WIG-LEKI, WIG-ODZIEZ i WIG-PALIWA. WIG-20 znalazł się na najniższym poziomie od 11 lat czyli praktycznie od dołka wielkiej bessy z lat 2007-2009, a WIG najniżej od dołka poprzedniej cyklicznej bessy ze stycznia 2016.
Kurs akcji spółki Makarony Polskie (C/Z 11,2, C/WK 0,85, stopa dywidendy 3,3 proc., kapitalizacja 69,4 mln zł) będącej producentem makarony wybił się górą z kilkunastoletniej formacji trójkąta.
Kurs akcji spółki Pamapol (WA:PMPP) (C/WK 0,5, kapitalizacja 48,7 mln zł) działającej w branży przetwórstwa mięsno-warzywnego i wytwarzającej produkty w kategorii dań gotowych, a także konserw mięsnych, pasztetów, zup gotowych oraz warzyw konserwowych odbił się w grudniu z poziomu zbliżonego do historycznych minimów i obecnie zaatakował linię oporu przechodzącą przez lokalne szczyty z ostatnich 4 lat.
Z ciekawszych danych makroekonomicznych opublikowanych w kraju i na świecie w ciągu minionych 24 godzin można wspomnieć najniższą od 7 lat roczną dynamikę produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii (-2,9 proc.):
… +2,3 proc. roczną dynamikę CPI w USA w lutym (dynamika wskaźnika inflacji bazowej +2,4 proc.):
… +1 proc. roczną dynamikę realnej stawki godzinowej za pracę w USA w lutym:
… oraz wzrost do najwyższego poziomu od 2016 roku publikowanego przez RICS wskaźnika oceny salda zmian cen na rynku nieruchomości w Anglii i Walii w lutym: