Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Komentaerz surowcowy

Opublikowano 17.03.2017, 12:49
Zaktualizowano 09.03.2019, 14:30

Ropa

Do Azji trafia więcej ropy niż przed porozumieniem OPEC

Fundamentalna sytuacja na rynku ropy specjalnie się nie zmienia od dłuższego czasu. Mimo cięcia produkcji przez OPEC, na rynku wciąż występuje nadpodaż surowca, która generowana jest przez silną produkcję w USA oraz dyskusyjną zgodność krajów kartelu w ograniczeniu dostaw ropy. W praktyce główny ciężar ograniczenia produkcji wzięła na siebie Arabia Saudyjska, która będąc największym członkiem OPEC, wydatnie wpływa na statystyki całego kartelu, które tym samym są pozytywne na tle historycznej normy. Jednym z celów zmniejszenia podaży surowca miało być ograniczenie jego rezerw, a te w USA przez dłuższy okres czasu utrzymywały się na bardzo wysokim poziomie. Dopiero w tym tygodniu zanotowano ich spadek, co ustabilizowało ceny po dynamicznym spadku w minionym tygodniu. Tymczasem jednak pojawiły się szacunkowe dane wskazujące, że dostawy ropy do Azji, czyli największego i najszybciej rosnącego rynku, są w tym miesiącu o 3% wyższe niż w grudniu, czyli jeszcze przed wejściem w życie porozumienia OPEC. Tym samym Azja pozostaje „zalana” ropą, gdzie ponad 30 supertankowców cumuje przy wybrzeżu w okolicach południowej Malezji i Singapuru, mimo że terminowa struktura cen ropy czyni operację jej przetrzymywania za nieopłacalną. W konsekwencji OPEC jest coraz bardziej zmuszony do poważnego rozważania przedłużenia swojego porozumienie, na co zresztą w czwartek wskazała Arabia Saudyjska. Ceny ropy pozostają więc pod fundamentalną presją i utrzymują się poniżej psychologicznego poziomu 50 dolarów za baryłkę, który musi być przełamany, by myśleć o odreagowaniu wcześniejszych spadków.

Notowania ropy - dane dzienne

Złoto

Fed zakończył korektę na złocie?

Ten tydzień zapisze się jako bardzo udany dla posiadaczy złota. Początkowo cena kruszcu nie mogła zejść poniżej poziomu wyznaczającego 50-procentowe zniesienie tegorocznych wzrostów, a później łagodniejszy niż oczekiwano Fed osłabił dolara i w konsekwencji doszło do zauważalnego odreagowania cen złota. Co interesujące, w tym samym czasie wybory w Holandii zakończyły się wynikiem sugerującym, że fala populizmu jest do zatrzymania. Tym samym rozwój politycznych wydarzeń na Starym Kontynencie nie wpływał korzystnie na złoto, które uznawane jest za bezpieczną przystań w okresie niepewności. Aktualnie przed wyborami prezydenckimi we Francji ta niepewność nieco się zmniejszyła. Dla złota istotna może być jednak jeszcze jedna kwestia. Otóż dzisiaj rozpoczyna się dwudniowe spotkanie ministrów finansów oraz bankierów centralnych krajów G20. Będzie to pierwsze tego typu posiedzenie wraz z nową administracją w USA i część inwestorów obawia się, że z komunikatu po posiedzeniu zniknąć mogą słowa potępiające protekcjonizm czy konkurencyjną dewaluację walut krajów. Gdyby tak się rzeczywiście stało, to złoto w erze rosnącego zagrożenia dla globalnego handlu byłoby poszukiwane. W praktyce jednak najważniejszymi czynnikami pozostają działania Fedu oraz przede wszystkim zachowanie dolara. Indeks dolarowy zbliżył się do ważnego wsparcia i dopiero jego przełamanie pozwoliłoby na zauważalnie osłabienie amerykańskiej waluty oraz umocnienie się złota.

Notowania złota - dane dzienne

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.