Euro nieznacznie umacnia się do dolara, oddalając się od piątkowych minimów w oczekiwaniu na środowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Euro mocno straciło w czwartek po tym, jak Europejski Bank Centralny obniżył prognozy inflacji i wzrostu gospodarczego oraz zachował ostrożny ton odnośnie perspektyw światowej gospodarki. Ubiegły tydzień był też najlepszym dla samego dolara od września, a indeks dolarowy osiągnął najwyższy poziom od 18 miesięcy.
Inwestorzy zgodnie oczekują, że Fed podniesie amerykańskie stopy procentowe po raz czwarty w tym roku. To już jest w cenie, natomiast wszystkie oczy będą zwrócone na sygnały dotyczące tempa zacieśniania polityki pieniężnej w przyszłym roku w obliczu trwającego amerykańsko-chińskiego konfliktu handlowego oraz dużej zmienności panującej na globalnych rynkach finansowych od ponad dwóch miesięcy. Obecnie większość analityków przewiduje jedynie 2 podwyżki stóp w przyszłym roku.
Para EUR/USD handluje obecnie w formacji zawężającej się konsolidacji z której prawdopodobnie wybije się zaraz po środowym posiedzeniu Fed-u. Jeśli prognozy Fed-u okażą się bardziej jastrzębie od konsensusu analityków, to bardzo prawdopodobne będzie przebicie w dół tegorocznych minimów nieco powyżej poziomu 1,12. W przeciwnym wypadku para morze wybić się górą ponad linię trendu spadkowego obowiązującego od kwietnia.
Namieszać na rynku walutowym może również chiński prezydent Xi Jinping, który jutro ma przemawiać z okazji 40-lecia reform rynkowych zapoczątkowanych w 1978 r. przez Deng Xiaopinga. Gwoli odnotowania w latach 1980-2017 średni wzrost chińskiego PKB wyniósł 9,6% PKB, a PKB per capita według parytetu siły nabywczej wzrósł w tym okresie aż 55-krotnie z 300 dolarów do 16 600 dolarów. Jak wiadomo ostatnie dane ekonomiczne z Państwa Środka jednak nie rozpieszczają i pytanie czy chiński prezydent nie zapowie jakiś nowych reform w celu powrotu do szybkiej ścieżki wzrostu.
Rosną szanse na drugie referendum ws. Brexitu
Funt brytyjski handluje w okolicy osiągniętych w zeszłym tygodniu 20-miesięcznych minimów do dolara, nie mogąc znaleźć klarownego kierunku w związku z doniesieniami, że coraz więcej polityków nawołuje do przeprowadzenia drugiego referendum ws. Brexitu. Nie jest jasne, jaki wpływ na funta będzie miało ponowne głosowanie. Niektórzy analitycy sugerują, że waluta może zyskać, ponieważ może zmniejszyć się ryzyko „twardego” Brexitu, ale inni twierdzą, że to tylko pogłębiłoby niepewność polityczną i gospodarczą. Premier May ma wyrazić dziś w przemówieniu do parlamentu swój sprzeciw wobec drugiego referendum w sprawie Brexitu gdyż uważa, że takie głosowanie spowoduje "nieodwracalną szkodę" dla brytyjskiej polityki.
Inwestorzy boją się więc inwestować w brytyjską walutę wobec tak dużych wątpliwości co do szans na zawarcie porozumienia z UE, na nieco ponad trzy miesiące przed dniem 29 marca 2019, kiedy to Wielka Brytania ma ją ostatecznie opuścić. Para GBP/USD handluje więc w miarę stabilnie w pobliżu poziomu 1,26 czyli około figury powyżej osiągniętego w zeszłą środę 20-miesięcznego minimum na poziomie 1,2477.