Transformacja energetyczna trwa od kilku lat. Cały świat dąży do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, dlatego też w dzisiejszym wpisie zastanowimy się, jak wygląda i na jakim poziomie jest elektromobilność w naszym kraju? W zeszłym roku poznaliśmy szczegóły pakietu klimatycznego Fit for 55 zaproponowanego przez Komisję Europejską, poziom emisji w nowych samochodach osobowych w stosunku do roku 2021 będzie musiał zostać obniżony o 55 procent w 2030 roku i o 100 procent w roku 2035, dodatkowo przewidziane jest rozmieszczenie stacji ładowania co 60 km o mocy 300 kW do 2025 oraz 600kW do końca roku 2020:
Konflikt na Ukrainie, który zaczął się miesiąc temu również obnażył bardzo ważny czynnik – uzależnienie od ropy.
Dziś najwięksi producenci na świecie inwestują by optymalizować swoje pojazdy i aby mieć szanse znaleźć się w czołówce podczas tego wyścigu technologicznego – pojazdy, baterie, systemy zarządzania energią, odzysku energii czy bezpieczeństwa wciąż muszą być udoskonalane i rozwijane.
Pakiet Fit for 55 przewiduje produkcję tylko samochodów elektrycznych do końca roku 2035, niektórzy producenci nie mają jednak zamiaru czekać z tym procesem tak długo o czym mówi prezes Volvo w wywiadzie z marca tego roku:
Emil Dembiński, prezes Volvo Car Poland
Podobne jak rozwój smartfonów. Jeszcze kilkanaście lat temu mogliśmy żyć bez smartfonów, dziś bez nich świat niemalże nie istnieje. Do 2035 r. mamy jeszcze 13 lat, a to bardzo długo. Dlatego nie powinniśmy myśleć o samochodach elektrycznych wyłącznie z tej perspektywy, którą znamy dziś. Do 2035 r. na pewno rozwinie się technologia, osiągalne będą wyższe zasięgi na jednym ładowaniu, również ceny spadną. Volvo od 2030 r. będzie produkować już tylko samochody elektryczne. Dlatego nie obawiam się przyszłości, w której będzie można kupić już tylko samochód elektryczny.
Wspomniane we wprowadzonym przez Komisję Europejską stacje ładowania są w naszym kraju bardzo dużym problemem.
Nie każdy z nas mieszka we własnym domu z garażem, gdzie swobodnie może ładować swój samochód. Wielu Polaków na co dzień żyje w mieszkaniach. Jak rozwiązać kwestię ładowania aut elektrycznych w garażu wielostanowiskowym? Nie wspominając o tym, że Polacy lubią jeździć samochodami, nie tylko z domu do pracy i z powrotem. Brak szybkich ładowarek, niezbędnych w trasie, to spory problem.
W Polsce na koniec stycznia tego roku funkcjonowały 1992 ogólnodostępne stacje ładowania (3 893 punkty), tylko 28% z nich stanowiły stacje ładowania prądem stałym DC, 72% to wolne ładowarki AC o mocy mniejszej lub równej 22 kW.
Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA.
Przez ostatnie trzy miesiące w Polsce uruchomiono prawie trzy razy więcej ogólnodostępnych stacji ładowania (280) niż na przełomie 2021 i 2020 r. (101). Mimo licznych barier systemowych operatorzy inicjują również działania w zakresie podwyższania mocy istniejących punktów oraz zwiększania liczby ładowarek w już zajętych lokalizacjach. Rozbudowę sieci z pewnością zdynamizuje również uruchomiony przez NFOŚiGW program wsparcia infrastruktury ładowania. Pierwsze efekty wdrożenia systemu wsparcia, przekładające się na wzrost liczby uruchamianych punktów, mogą być widoczne w II połowie 2022 r.
Bardzo ciekawą mapą stacji ładowania można znaleźć tutaj:
https://elektromobilni.pl/stacje-ladowania/
Jeżeli spojrzymy na zasięg aktualnie dostępnych aut w Polsce:
Oraz czasy ładowania przy użyciu ładowarek AC o mocy do 22kW (stanowią one ponad 70% aktualnej infrastruktury w Polsce) :
To nie można mieć żadnych wątpliwości – w kwestii infrastruktury w naszym kraju jest bardzo dużo do zrobienia. Same stacje to wierzchołek góry lodowej, modernizacji musi ulec nasza sieć energetyczna. W kolejnych wpisach będę starał się spojrzeć na surowce, które będą niezbędne do tak dynamicznego rozwoju elektromobilności na świecie.
Może Cię zainteresować: