Notowania ropy naftowej w bieżącym tygodniu radzą sobie znacznie lepiej niż w tygodniu poprzednim. Jak na razie, pierwsza połowa tego tygodnia przynosi wzrosty cen tego surowca i odreagowanie ubiegłotygodniowych dynamicznych zniżek. Obecnie notowania amerykańskiej ropy naftowej WTI przekraczają już poziom 66 USD za baryłkę, natomiast cena ropy Brent znajduje się tuż poniżej 73 USD za baryłkę.
Wczoraj wsparciem dla cen ropy naftowej okazała się słabość amerykańskiego dolara, jak również dane dotyczące zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych, zaprezentowane przez Amerykański Instytut Paliw (American Petroleum Institute, API). Instytucja ta podała, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o 5,2 mln baryłek do poziomu 405,6 mln baryłek, podczas gdy spodziewano się znacznie mniejszego ich spadku, wynoszącego około 1,5 mln baryłek. O ile API publikuje szacunki oparte na niepełnych danych, to dzisiaj pojawią się oficjalne wyliczenia Departamentu Energii USA.
Tymczasem na Bliskim Wschodzie obawy wciąż wzbudza kwestia sankcji na Iran, która budzi więcej pytań niż odpowiedzi. O ile niektóre państwa ograniczyły lub nawet całkowicie zaprzestały importu irańskiej ropy naftowej po naciskach Stanów Zjednoczonych, to inne – z Chinami na czele – na razie opierają się presji USA i deklarują dalszą współpracę z Iranem. Ze względu na liczne niejasności, wciąż trudno ustalić, jak kwestia irańska wpłynie na ceny ropy w dalszej części tego roku.
Z kolei w innym kraju regionu wzrost produkcji i eksportu trwa w najlepsze. Jak podała agencja Reuters na podstawie nieoficjalnych źródeł, w pierwszych 19 dniach sierpnia eksport ropy naftowej z południowego Iraku wyniósł 3,7 mln baryłek dziennie – jeśli te dane się potwierdzą, będzie to oznaczało wzrost o 160 tys. baryłek dziennie w porównaniu do rekordowego w tym względzie lipca br.