Kluczowe informacje z rynków:
USA: Opublikowane wczoraj dane nt. sprzedaży detalicznej w kwietniu pokazały pewne rozczarowanie po stronie danych bazowych (wzrost o 0,3 proc. m/m wobec oczekiwanych 0,5 proc. m/m), ale sytuację ratowała rewizja poprzednich odczytów do góry. Powyżej szacunków wypadły dane nt. aktywności regionalnej w Nowym Jorku (NY Empire State odbił w maju do 20,1 pkt.), oraz indeksu nastrojów wśród pośredników nieruchomości NAHB (70 pkt. w maju).
USA / CHINY: Prezydent Trump napisał wczoraj na Tweeterze o zaawansowanych negocjacjach z Chinami. Tymczasem dzisiaj do Waszyngtonu przybywa specjalna delegacja z udziałem głównego doradcy ekonomicznego prezydenta Xi Jinpinga.
EUROSTREFA / WŁOCHY: Liderzy obu ugrupowań, które rozważają powołanie rządu (Ruchu 5 Gwiazd i Ligi Północnej) do listy „programowych postulatów” dopisali „żądanie”, aby Europejski Bank Centralny umorzył bliski 250 mld EUR dług Włoch, co wpłynęłoby na wyraźny spadek wskaźników zadłużenia.
EUROSTREFA: Opublikowane dzisiaj o godz. 11:00 dane nt. kwietniowej inflacji HICP potwierdziły wcześniejsze wstępne odczyty na poziomie 1,2 proc. r/r, oraz 1,1 proc. r/r dla odczytu bazowego.
WIELKA BRYTANIA: Rząd premier May zapowiedział publikację tzw. White Paper, czyli listy konkretnych rozwiązań problemów przy Brexicie w kontekście kluczowego szczytu UE 28-29 czerwca. Media spekulują jednak, że dokument nie będzie zawierał rozwiązania kluczowego problemu granicy Irlandii z Irlandią Północną. Na to, aby takie scenariusze zostały zapisane w dokumencie, będzie nalegał lider opozycyjnej Partii Pracy.
MEKSYK/ NAFTA: Minister gospodarki Meksyku nie wykluczył, że nowe porozumienie NAFTA zostanie zaprezentowane w przyszłym tygodniu.
SZWECJA: Jest możliwość, aby Riksbank podniósł stopy procentowe przed końcem roku, nawet w sytuacji utrzymywania się inflacji poniżej celu 2 proc. – uważa zastępczyni prezesa banku centralnego, Cecilia Skingsley.
AUSTRALIA: Indeks płac w I kwartale wzrósł o 0,5 proc. k/k i 2,1 proc. r/r (szacowano 0,6 proc. k/k i 2,1 proc. r/r). Indeks zaufania konsumentów Westpac spadł w maju do 101,8 pkt. z 102,4 pkt.
JAPONIA: Wstępne dane nt. PKB w I kwartale wypadły poniżej oczekiwań (gospodarka skurczyła się o 0,2 proc. k/k, a w ujęciu zanualizowanym o 0,6 proc.), Po raz pierwszy od 6 kwartałów spadły wydatki inwestycyjne (o 0,1 proc. k/k). Minister gospodarki Montegi stwierdził jednak, że dane nie zmieniają stanowiska rządu, że gospodarka rozwija się w „umiarkowanym” tempie.
KOREA PÓŁNOCNA: Reżim odwołał zapowiedziane na dzisiaj spotkanie z przedstawicielami Korei Południowej uzasadniając to niezadowoleniem z planów przeprowadzenia wspólnych manewrów wojskowych Korei Płd z USA. Z kolei agencja KCNA podała, że Kim ponownie przemyśli sens spotkania z Trumpem, dodając przy tym, że Korea Północna nigdy nie oczekiwała ekonomicznych korzyści ze strony USA w zamian za rezygnację z programu nuklearnego.
Opinia: Wątek związany z amerykańskimi rentownościami rządowych obligacji, które łamią ważne technicznie poziomy, pozostaje podstawowym dla kształtowania się sentymentu na rynku FX. Warto jednak zwrócić uwagę, że wczorajsze wybicie szczytu z 2014 r. dla papierów 10-letnich (poziom 3,0490 proc.) nie okazało się być akceleratorem dla ZNACZĄCEJ reakcji na rynku dolara, czy też rynków akcji. Może być to sygnał, że inwestorzy mylnie przywiązują do tego nadmierną wagę. Niemniej, trzeba przyznać rację tym, że rynki kochają wyszukiwać różne preteksty i wytłumaczenia do pewnych ruchów.
Opublikowane wczoraj dane makro z USA nie byłe złe, ale i też nie były szczególnie dobre. Podobnie jak wcześniejsze publikacje z ostatnich tygodni (ISM, rynek pracy itd.). Brak negatywnej reakcji może świadczyć tylko o tym, że rynki postrzegają sytuację w innych krajach jako jeszcze gorszą i dlatego USA na tym „wygrywają”. Spójrzmy jednak na poniższy wykres indeksu zaskoczeń ekonomicznych dla USA (kolor niebieski) z nałożonym na dole (kolor zielony) dziennym przebiegiem US Dollar Index. Wprawdzie wskaźnik sporządzany przez Citigoup utrzymuje jeszcze wartości dodatnie, to jednak od grudnia widoczny jest trend spadkowy. Pocieszeniem jest jednak to, że wskaźniki dla większości pozostałych gospodarek wyglądają znacznie gorzej (poza Chinami). Tyle, że jeżeli nie będzie pozytywnych zaskoczeń odczytami w USA, to czy FED będzie skłonny przeć w stronę 4 podwyżek w tym roku? Ostatni komunikat FED z 2 maja, kiedy to już znany był odczyt indeksu PCE Core (1,9 proc. r/r), nie był szczególnie „jastrzębi”. Do czego dążę? Kluczem na najbliższe tygodnie może być sytuacja wokół Iranu i tym samym cen ropy, która zdaje się, że wpływa na wyobraźnię inwestorów liczących na podbicie oczekiwań inflacyjnych i szybszą normalizację polityki w USA. Tymczasem jeżeli zdejmiemy ten czynnik, to pozycja dolara nie musi być już tak silna.
Krytycy tego scenariusza niewątpliwie zwrócą uwagę na utrzymującą się słabość odczytów makro w innych, kluczowych gospodarkach (dzisiaj fatalne dane dostała Japonia), które wpływają na rewizję oczekiwań wobec działań banków centralnych. Zgoda, ale spora cześć z tych negatywnych informacji została już zdyskontowana. Wyjątkiem może być jednak euro i sytuacja we Włoszech, gdzie należy kibicować, aby rząd Ruchu 5 Gwiazd i Ligi Północnej nigdy nie powstał, bo to co pojawia się jako plany jego przyszłych działań przyprawia o poważny ból głowy (żądanie umorzenia długu przez ECB). Najbliższe kilkanaście dni może być kluczowe w ocenie, jakie są szanse na powołanie tego populistycznego gabinetu. Inwestorzy na euro nie reagują nazbyt nerwowo, nieco więcej emocji widać na włoskim długu.
Dzisiaj w kalendarzu dla rynków mamy odczyt dynamiki produkcji przemysłowej w USA o godz. 15:15, który może wpłynąć na sentyment wokół USD (szacunki zakładają jej wzrost w kwietniu o 0,6 proc. m/m wobec 0,5 proc. m/m w marcu).
Na wykresie koszyka FUSD widać, że zeszłotygodniowy szczyt nie został aż tak wyraźnie wybity. Jeżeli dzisiaj nie zamkniemy się powyżej 93,25 pkt., to rynek może zacząć się korygować dając podobną świecę jak w zeszłym tygodniu.
Nowe minimum mamy na EURUSD, ale tempo spadków nie przyspieszyło. Dodatkowo dzienny RSI 9 wsparł się na linii trendu złamanej w zeszłym tygodniu, dając tym samym pozytywną dywergencję z kursem. Teoretycznie jednak rynek przed jakąś większą korektą powinien przetestować okolice 1,1750, gdzie przebiega linia trendu wzrostowego rysowana od początku 2017 r. Niewykluczone, zatem, że wejdziemy w jakąś formę konsolidacji na EURUSD.
Konsolidacja widoczna jest na GBPUSD, chociaż wczoraj doszło do lekkiego naruszenia wsparcia przy 1,3460 i nowe dno zostało utworzone przy 1,3450. Uwagę zwracają pozytywne sygnały płynące ze wskaźników. Najbliższe dni mogą upłynąć pod znakiem spekulacji dotyczących posunięć rządu ws. Brexitu (tzw. White Paper). Wydaje się jednak, że rynek może próbować utrzymać poziom 1,3450.
Notowania USDJPY na fali rosnących rentowności amerykańskich obligacji zdołały wczoraj doprowadzić do wybicia bariery 110,00, ale strefa oporu 110,10-110,50 nie została złamana. Dzisiaj rynek otrzymał dwie sprzeczne publikacje – słabe dane nt. PKB za I kwartał (BOJ będzie mieć więcej argumentów za dłuższym utrzymaniem status-quo), ale i też nieoczekiwane informacje w temacie Korei Północnej, która zaczyna zastanawiać się czy warto rozmawiać ws. rozbrojenia (wygląda na to, że Kim Dzong-Un może mieć u siebie bunt tzw. twardogłowych). Analiza techniczna pokazuje, że ostatni ruch w górę USDJPY nie został potwierdzony przez wskaźniki, co może być pewnym zagrożeniem dla podtrzymania zwyżek w krótkim terminie.