Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części kończącego się tygodnia kontynuowały konsolidację, obecnie między strefą oporu 2370-80 a wsparciem w okolicy 2330. Niedźwiedzie mają lekką przewagę, ale nadal nierozstrzygniętą do końca kwestią pozostaje, czy rynek uda się niżej na południe w stronę 2320 i 2280, czy też jednak zdoła przedrzeć się przez barierę podażową 2370-80, co umożliwiłoby ruch przynajmniej w kierunku 2420-30.
Zadajmy znów następujące pytanie: Co przemawia za tym, że rynek wycofa się mocniej spod 2370-80 i ponownie się zmierzy z ostatnimi dołkami i równością mniejszych korekt na D1 w okolicy 2320, ażeby zejść niżej w kierunku 2280, gdzie mamy równość większych korekt (po drodze jest jeszcze zniesienie 38,2% na poziomie 2295)?
Parę dni temu tak odpowiadaliśmy: "Na pewno to, że rynek najpierw, 23. stycznia ładnie wyłamał w górę strefę oporu 2370-80, a potem nie udało mu się jej utrzymać jako wsparcia i kontynuować wzrostów powyżej 2420-30, nie przemawia na korzyść Byków. Ponadto, ostatni tydzień na intradayu można zinterpretować jako tworzenie flagi pro spadkowej o minimalnym zasięgu w rejonie lokalnego wsparcia 2305-09."
I trzeba przyznać, że powyższa odpowiedź nadal pozostaje trafna. Można by jednak poszerzyć ją o dwa elementy.
Otóż, po pierwsze, w ramach wspomnianej pro spadkowej flagi intradayowej (o zasięgu obecnie na poziomie ok. 2286) utworzyła się w czwartek i piątek mała flaga (ozn. kolor fioletowy) o podobnym charakterze i zasięgu ok. 2322. Została ona delikatnie wybita na koniec piątkowej sesji i mogłaby teraz odegrać rolę wehikułu, który uruchomi w konsekwencji wybicie na południe większej flagi (ozn. kolor ciemnobrązowy).
Po drugie, zauważmy że patrząc z szerszej perspektywy, wykresu dziennego, Byki pewnie liczą jeszcze na flagę (ozn. kolor czarny) o odmiennym charakterze (pro wzrostowym), której zasięg nb wypada w okolicy poziomu niespełna 2480. Ażeby jednak marzyć o takim rozwoju rynkowych wydarzeń, popyt musiałby zacząć od wyłamania strefy oporu 2370-80 (ozn. kolor czerwony), a to na tym etapie jawi się jako poważny problem.
W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play ciekawe wyzwanie stanowiła druga część piątkowej sesji. Wtedy próbowaliśmy realizować zagranie na S z okolicy spod oporu 2346-48 do 2328-34 (jako głównego celu). Ów cel został ładnie zaliczony, ale problemem, szczególnie dla ostrożniejszych graczy była w zasadzie konieczność – w imię bezpieczeństwa - chwilowej rezygnacji z S. Wybicie w pewnym momencie w górę z w miarę długiej i wąskiej (kilku punktowej) konsolidacji groziło bowiem przynajmniej tymczasowym mocniejszym ruchem na północ. Możesz dołączyć do programu na próbę!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)