Kluczowe informacje z rynków:
AUSTRALIA / WĘGIEL / RBA: Chiny zdementowały wczorajsze plotki z australijskiego portu Dalian, jakoby miało dojść do drastycznego ograniczenia importu australijskiego węgla. Zdaniem szefa chińskiego MSZ chodzi jedynie o kontrole jakości sprowadzanego towaru. Wcześniej te spekulacje podważali też australijscy decydenci. Agencje cytują dzisiaj też wypowiedzi szefa RBA w parlamencie, gdzie zeznawał przed Komisją ds. Ekonomicznych Izby Reprezentantów – Philip Lowe dał do zrozumienia, że nie widzi obecnie mocnych przesłanek do cięcia stóp procentowych, a perspektywy dla gospodarki są bardziej zbilansowane, niż pół roku temu. Głos zabrał też jego zastępca (Debelle), który wykluczył możliwość wdrożenia programu QE.
USA / CHINY / ROZMOWY HANDLOWE: Prezydent Donald Trump ma spotkać się w piątek o godz. 20:30 z chińskim wicepremierem Liu He, który szefuje zespołowi chińskich negocjatorów, podał wczoraj wieczorem Bloomberg powołując się na źródła. Tymczasem Sekretarz Stanu Mike Pompeo stwierdził, że w rozmowach widać „prawdziwy postęp”.
NOWA ZELANDIA / RBNZ: Zastępca szefa RBNZ (Bascand) wyraził obawę, że wzrost wymogów kapitałowych dla banków komercyjnych mógłby prowadzić do cięcia stóp procentowych, gdyby okazało się, że przekłada się do na zaostrzenie warunków kredytowych i negatywnie wpływa na gospodarkę.
KANADA / BOC: Szef Banku Kanady (Stephen Poloz) przyznał wczoraj wieczorem, że nie ma pośpiechu z zaostrzaniem polityki (do neutralnego poziomu stóp), a przyszła ścieżka stała się „mocno niepewna”. Dodał, że przyszłe ruchy będą zależeć od danych gospodarczych. To zmniejszyło szanse na ruch podczas posiedzenia 6 marca.
BREXIT: Pojawiają się spekulacje podważające wcześniejsze „zapowiedzi” ponownego poddania w przyszłym tygodniu pod głosowanie w Izbie Gmin wypracowanego przez rząd May porozumienia rozwodowego z UE. Tymczasem The Guardian doniósł, że nawet 25 członków rządu mogłoby poprzeć poprawkę wymuszającą działania mające na celu uniknięcie „bezumownego” Brexitu po 29 marca. Tymczasem szef unijnych negocjatorów Michel Barnier przyznał, że jest coraz bardziej zaniepokojony sytuacją, której wynikiem może być „chaotyczny” rozwód z UE.
SZWECJA: Opublikowane dzisiaj zapiski z posiedzenia Riksbanku w lutym wskazały na rosnącą „niepewność” odnośnie warunków gospodarczych, a członkowie tego gremium zgadzali się co do tego, że polityka monetarna powinna być „ostrożna”.
EUROSTREFA / NIEMCY: Indeks nastrojów w biznesie Ifo spadł w lutym do 98,5 pkt. z 99,1 pkt. w styczniu (szacowano 98,9 pkt.).
USA / DANE (z czwartku): Opublikowane wczoraj dane makro zaskoczyły in minus dla : indeksu Philly FED , który spadł w lutym do -4,1 pkt. z 17 pkt. (szacowano zniżkę do 14 pkt.), grudniowych zamówień na dobra trwałego użytku (wzrost o 1,2 proc. m/m i zaledwie 0,1 proc. m/m bez transportu), oraz PMI dla przemysłu (zszedł w lutym do 53,7 pkt. z 54,9 pkt. przy prognozie 54,7 pkt.). Na plus wypadły dane nt. cotygodniowego bezrobocia (spadek do 216 tys. wniosków), oraz PMI dla usług (odbicie w lutym do 56,2 pkt.).
Opinia: Po tym jak dolar radził sobie nieco lepiej wczoraj po południu (na fali obaw o kondycję innych walut, gdyż dane z USA nie były najlepsze, chociaż pytanie, czy większego znaczenia nie miały nieco bardziej „jastrzębie” od spodziewanych zapiski z posiedzenia FED, jakie opublikowano w środę wieczorem), piątkowy handel nie przynosi jednoznacznego kierunku. Rollercoaster jest ostatnio domeną dolara australijskiego (dzisiaj wsparły go dementi wcześniejszych spekulacji nt. decyzji Chińczyków o ograniczeniu importu węgla z australijskiego portu Dalian, ale i też wpływ mogło mieć nie tak „gołębie” wystąpienie szefa RBA w parlamencie – Lowe nie widzi mocnych przesłanek za cięciem stóp, a bilans dla gospodarki wypada lepiej niż pół roku temu). Dla AUD kluczowe mogą okazać się teraz informacje nt. postępów w negocjacjach pomiędzy USA, a Chinami, zwłaszcza, że dzisiaj kończą się kluczowe rozmowy w Waszyngtonie. Na wieczór (godz. 20:30) zaplanowano spotkanie Trumpa z chińskim wicepremierem, co podbija oczekiwania na konkrety w postaci publikacji tzw. MOU (protokołu porozumienia). Jak donosił jeszcze wczoraj rano Reuters strony wypracowały podobno kompromis w kilku ważnych kwestiach, jak przeciwdziałanie transferom technologii i cyberprzestępstwom, w temacie praw własności intelektualnej, wymiany usług, kwestii kursu walutowego, rolnictwa a także poza-celnych barier w handlu. Według źródeł chińskich podobno dogadano się też w temacie ograniczenia nadmiernej nierównowagi USA w handlu z Chinami – w tym celu opracowano listę działań, które dotyczą m.in. zakupów produktów rolnych, energii, oraz dóbr takich jak chociażby półprzewodniki. Amerykanie rzekomo zastrzegli sobie możliwość nałożenia ceł w sytuacji, kiedy uznaliby, że strona chińska nie wypełnia przyjętych zobowiązań. Ta furtka jest z punktu widzenia taktyki negocjacyjnej jak najbardziej słuszna, ale jednocześnie powoduje, że z rynków nie znika zupełnie niepewność. To co teraz będzie istotne to rynkowa ocena tego, co zostało wypracowane (na ile pewne kwestie zostały zdyskontowane, a na ile nie) – moim zdaniem istnieje przestrzeń do odreagowania, gdyż porozumienie (nawet, gdyby miało okazać się czasowe) zdejmie nawis globalnego ryzyka w postaci eskalacji wojen handlowych (i nie chodzi tu tylko o to, że zniknie nam wątek daty 1 marca, jako kończącej rozejm).
Jedną z walut, która powinna być beneficjentem amerykańsko-chińskiego porozumienia jest wspomniany już dolar australijski. Na tygodniowym wykresie AUDUSD widać jednak, że pozostajemy w zawieszeniu, choć dobrze, że nie doszło do złamania wsparć w obszarze 0,7025-50. Kluczowe może okazać się zachowanie tygodniowego RSI 9, który na razie broni się na linii wzrostowej trendu.
Na koszyku dolara FUSD widać, że kończymy tydzień na niewielkiej korekcie, ale ważny poziom wsparcia przy 96,2 pkt. nie został pokonany – mogłoby to dać sygnał do wydłużenia korekty. Ten temat zostanie przełożony na przyszły tydzień.
Z marazmu w jaki wpadł po wybiciu kilka dni temu strefy oporu 1,1300-1,1315 nie może się wyrwać EURUSD. Teoretycznie wczorajsze zapiski z posiedzenia ECB pokazały, że temat programu TLTRO może nie być aż tak pilny, to jednak cieniem na euro kładą się wciąż słabe dane makro ze strefy euro, oraz niepewność związana z relacjami handlowymi USA-UE (ryzyko nałożenia ceł na import niemieckich aut nie jest duże, ale nie zostało całkowicie wyeliminowane, gdyż Trump dał do zrozumienia, że będzie wykorzystywał je jako element nacisku w negocjacjach). Dzisiejsze słabsze Ifo z Niemiec wpisało się we wczorajszą słabość przemysłowego PMI. Po południu mamy wystąpienie szefa ECB, rynki będą też zwracać uwagę na informacje dotyczące ratingu Włoch (dzisiaj agencja Fitch ma wydać komunikat w tej sprawie). Technicznie – jeżeli wsparcie przy 1,1300-1,1315 wytrzyma, to przyszły tydzień może przynieść jednak próbę wybicia oporu przy 1,1370.
Nieco komplikuje się sytuacja wokół funta. Premier May może być trudno uzyskać nowe „koncesje” ws. Brexitu, które zmieniałyby zapatrywanie na temat irlandzkiego backstopu przed możliwym ponownym głosowaniem nad tekstem porozumienia z UE w przyszłym tygodniu. W efekcie za chwilę rynki będą ponownie zastanawiać się, jakie będą szanse na przyjęcie ewentualnej poprawki wymuszającej na rządzie May działania zmierzające do uniknięcia „bezumownego” Brexitu po 29 marca – poprzednio takowa została odrzucona. Kluczowe głosowania będą mieć miejsce 27 lutego, dzień wcześniej planowana jest parlamentarna debata. Wydaje się, że w krótkim terminie ryzyka na funcie rozkładają się asymetrycznie dla scenariusza spadkowego – dlaczego? Bo wciąż większość uczestników rynku jest przekonana, że Brexit zostanie odsunięty w czasie. I najpewniej ma rację, ale droga do tego może okazać się dość kręta, stwarzając preteksty do zaskoczenia. Technicznie na wykresie GBPUSD dwie poprzednie dzienne świece kończyły się dużymi knotami od góry, co potwierdza tylko znaczenie oporu od 1,3070. Wsparcie to dołek ze środy przy 1,3011 i bariera 1,30. Jeżeli zostaną złamane, to możemy być świadkami szybkiego ruchu w stronę 1,2935-55, gdzie przebiega kolejne wsparcie.