Dzisiejsza noc była całkiem ciekawa. Bank Japonii podjął decyzję w sprawie polityki pieniężnej. Zgodnie z oczekiwaniami, obyło się bez zmian. Australia opublikowała świetne dane z rynku pracy – zatrudnienie w listopadzie wzrosło o 37 tys. osób przy oczekiwaniach na poziomie 20 tys. Opublikowane przed północą dane dotyczące PKB Nowej Zelandii rozczarowało rynki. Niektóre instytucje już prognozują możliwość cięcia stop procentowych w przyszłym roku. Dziś czeka nas jeszcze decyzja Banku Anglii w sprawie stóp procentowych.
Bank Japonii nie zaskoczył nikogo
Zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi, Bank Japonii pozostawił krótkoterminową stopę procentową na poziomie -0,1%, a cel dla dziesięcioletnich obligacji skarbowych w okolicach zera. Bez zmian pozostaje również deklaracja elastycznego programu skupu obligacji w wysokości około 80 bln jenów rocznie. BOJ zapowiada także, że ekstremalnie niskie stopy procentowe pozostaną jeszcze przez dłuższy czas.
Zarząd Banku Japonii był w miarę zgodny, choć znalazł się jeden zagorzały przeciwnik utrzymywania polityki monetarnej bez zmian. Harada jest przekonany, że należy dokonać dalszego luzowania, jeśli bank centralny ma zamiar osiągnąć inflację na poziomie 2%. Jego zdaniem wpływ obecnej polityki na ceny jest zbyt mały, żeby mógł doprowadzić do widocznych skutków. Kurs jena umocnił się w stosunku do dolara o około 50 pipsów w ciągu nocy.
Jen umacniał się całą noc, ale najsilniej po decyzji BOJ
Dolar nowozelandzki największym przegranym azjatyckiej sesji
Opublikowane jeszcze wczoraj przed północą dane dotyczące wzrostu PKB w trzecim kwartale w Nowej Zelandii były dewastujące. Rynki oczekiwały wyniku na poziomie 0,6% w ujęciu kwartalnym, odczyt był jednak dwa razy słabszy, wyniósł 0,3%. Co więcej, RBNZ miał prognozę jeszcze wyższą (0,7%), co może oznaczać, że podwyżka stóp procentowych zostanie jeszcze bardziej oddalona w czasie.
ANZ zmieniło swoje prognozy co do polityki monetarnej nowozelandzkiego banku centralnego. Według analityków instytucji, Nową Zelandię czeka nowa seria obniżek stóp procentowych, pierwsza powinna nastąpić w listopadzie 2019 roku, a dwie kolejne w pierwszej połowie 2020 roku. Bank uzasadnia swoje zdanie słabą inflacją i rosnącym ryzykiem globalnym. NZDUSD osunął się od wczorajszego wieczora o ponad 100 pipsów.
Dolar nowozelandzki zaliczył solidny spadek