W ostatnich tygodniach notowania platyny poruszają się w konsolidacji. Cena tego kruszcu już od ponad miesiąca oscyluje w okolicach 820-830 USD za uncję. Biorąc pod uwagę fakt, że tegoroczne minima znalazły się w okolicach 760-770 USD za uncję (przynajmniej na razie), obecne ceny pokazują, że zejście notowań poniżej 800 USD za uncję skutecznie zmobilizowało stronę popytową i pozwoliło na trwałe odbicie.
Niemniej, po dawnym blasku platyny wydaje się nie być już śladu. Niegdyś, przez wiele lat, kruszec ten był najdroższym metalem szlachetnym, wybijającym się ceną nawet ponad notowania złota i stanowiącym symbol prestiżu. Tymczasem obecnie platyna nie tylko jest o około jedną trzecią tańsza od złota, lecz także tańsza od palladu, czyli metalu, który zawsze traktowany był jako tańsza alternatywa dla platyny.
Notowania platyny – dane dzienne
Zarówno platyna, jak i pallad, są wykorzystywane głównie w sektorze motoryzacyjnym, w produkcji katalizatorów samochodowych. Platyny używa się przede wszystkim w produkcji katalizatorów w samochodach z silnikiem typu diesel, natomiast pallad jest wykorzystywany w samochodach z silnikami benzynowymi. Afera Volkswagena (DE:VOWG), zwana „dieselgate”, znacząco ograniczyła jednak popyt na diesle, zwłaszcza w Europie, co przyczyniło się do mniejszego popytu na platynę. Zyskał na tym pallad, którego cena poszybowała w górę w ostatnich latach, zwłaszcza że na rynku tym panuje deficyt.
Zła passa platyny trwa, ale w horyzoncie kilkuletnim sytuacja może się zmienić. Jeśli pallad pozostanie drogi, to na rynku motoryzacyjnym pojawi się presja, aby zastąpić go platyną, co może odwrócić panujący obecnie trend. Ponadto, niskie ceny platyny już teraz doprowadziły do ograniczenia jej produkcji, a to długoterminowo ograniczy podaż tego surowca.