EURO (EUR)
Grecki premier Tsipras planuje spotkać się dzisiaj w Brukseli z niemiecką kanclerz Merkel i francuskim prezydentem Hollande’m. Tymczasem agencja Bloomberg powołując się na źródła twierdzi, że szanse na szybkie wypracowanie porozumienia są nikłe.
Dane makro nt. dynamiki produkcji przemysłowej z Francji i Włoch za kwiecień były poniżej prognoz – odpowiednio -0,9 proc. m/m i -0,3 proc. m/m
Rentowność niemieckich obligacji jest najwyższa od września 2014 r. (dla papierów 10-letnich sięgnęła 1,0 proc.).
Naszym zdaniem: Wspólną walutę windują głównie wzrosty rentowności europejskich obligacji. W kwestii Grecji rynek nadal widzi pewne szanse na wypracowanie porozumienia do końca miesiąca (teraz to nowy deadline po tym, jak MFW zgodził się skumulować czerwcowe płatności), chociaż to już głównie decyzja polityczna i tym samym mało przewidywalna…
Na wykresie EUR/USD widać, że próba naruszenia szczytu z 4 czerwca na 1,1379 nie była na razie udana. Niemniej maksima z połowy maja (1,1450-66) są teoretycznie w zasięgu. To uległoby zmianie dopiero w przypadku zejścia poniżej 1,12.
Ciekawy artykuł nt. przyszłych posiedzeń FED zamieszcza dzisiejszy Wall Street Journal. Sugeruje, że o ile do tej pory decyzje były podejmowane jednogłośnie, o tyle na najbliższych posiedzeniach mogą pojawiać się głosy sprzeciwu. Potencjalni dysydenci, którzy mogą optować za podwyżką stóp to Lacker i Evans. Wydaje się jednak, że takie spekulacje są przedwczesne, chociaż kluczowe może okazać się czerwcowe posiedzenie FED (16-17.06) ze względu na fakt publikacji nowych prognoz makro i specjalnej konferencji prasowej z udziałem szefowej FED. Pamiętajmy, że po lepszych danych publikowanych ostatnio, konsensus rynku co do terminu pierwszej podwyżki stóp przesunął się z grudnia na październik. Im bliżej będzie posiedzenia FED, tym inwestorzy będą zakładać odreagowanie ostatnich spadków dolara na głównych zestawieniach.
JEN (JPY)
Szef Banku Japonii stwierdził, że BOJ mógłby dostosować politykę monetarną do lepszej sytuacji w gospodarce, chociaż na razie program skupu aktywów będzie kontynuowany dopóki wskaźnik inflacji nie ustabilizuje się wokół celu. Dodał, że dalsze osłabienie się jena w relacji do dolara w sytuacji, kiedy FED zacząłby podnosić stopy nie jest takie oczywiste
Naszym zdaniem: Kuroda był dzisiaj nieco bardziej „jastrzębi”, ale nie padły tu żadne mocne słowa mogące sugerować nadchodzącą zmianę polityki monetarnej. Niemniej przypominanie rynkowi, że program QQE nie będzie trwał wieczność może okazać się dość dobrym sposobem werbalnego wpływania na kurs jena. Do tej pory przedstawiciele rządu zarzucali bankowi centralnemu bierność w tym względzie.
Spadek kursu USD/JPY można traktować w kategoriach ruchu powrotnego po wcześniejszym wyjściu górą z formacji trójkąta. Zmianę koncepcji zaczęłoby dopiero wymuszać naruszenie strefy wsparcia 122,00-122,20.
DOLAR AUSTRALIJSKI (AUD)
Szef Banku Australii przyznał, że nadal istnieje możliwość obniżki stóp procentowych, a dolar australijski powinien nadal zniżkować. Z kolei inflacja powinna pozostać niska nawet, gdyby AUD poszedł w dół.
Naszym zdaniem: Niezależnie od tego, co rzeczywiście zrobi RBA w najbliższych miesiącach, Stevens dobrze wie, że podtrzymywanie „gołębiego” nastawienia w polityce monetarnej może być jednym ze skuteczniejszych sposobów obniżania notowań AUD. Tylko, że dla rynku to tez nic nowego, a dane makro nie sugerują pośpiechu w kwestii ewentualnego cięcia stóp.
Na wykresie AUD/USD widać, że złamanie strefy wsparcia 0,7550-0,7625 nie będzie takie łatwe. Z drugiej strony w mniejszym stopniu należy się spodziewać wyjścia ponad rejony oporu 0,7850-0,7915. Zwłaszcza biorąc pod uwagę możliwość powrotu w stronę amerykańskiego dolara w kontekście posiedzenia FED, które już za tydzień.