Investing.com – Po tym, jak w środę Rezerwa Federalna pozostawiła swoje stopy procentowe bez zmian, tak, jak oczekiwano, w centrum uwagi znajdzie się raport o produkcie krajowym brutto (PKB) Stanów Zjednoczonych z drugiego kwartału, który ukaże się w piątek.
Po definitywnym zakończeniu drugiego kwartału, zaawansowane dane PKB zmierzą, jak gospodarka USA poradziła sobie w okresie od kwietnia do czerwca. Konsensus przewiduje ekspansję o 2,6%, czyli wyraźnie powyżej wzrostu o 1,1% w pierwszym kwartale.
Ale analitycy zaczęli już obniżać swoje oczekiwania, po publikacji gorszego niż oczekiwano raportu o zamówieniach na środki trwałe, opublikowanego w środę.
Zarówno Morgan Stanley (NYSE:MS) jak i JP Morgan zredukowały swoją prognozę do 2,2%, z wcześniejszego 2,3%, po publikacji raportu, ze względu na nieco słabsze perspektywy dla inwestycji w środki trwałe i zapasy.
Tym samym tokiem rozumowania poszedł Atlanta Fed i zredukował swoją prognozę PKB z drugiego kwartału do 2,3%, z wcześniejszego 2,4%.
Ostatnia prognoza New Jork Fed wskazywała na wzrost o 2,2%, ale bank nie zaktualizował jej jeszcze od 15 lipca, gdyż uznał, że będzie to niezgodne z zasadami okresu ciszy przed posiedzeniem Fed. Najbliższa aktualizacja ukaże się już po raporcie PKB i prawdopodobnie skupi się na prognozie dla trzeciego kwartału, która na ten moment wynosi 2,6%.
Równocześnie w czwartek może ponownie zmienić się pogląd na PKB z drugiego kwartału, gdyż o godz. 14:30 ukaże się raport handlowy.
Poza raportem o PKB, który ukaże się w piątek, rynki będą śledzić raporty bezpośrednio związane z podwójnym mandatem Fed.
W przyszłym tygodniu ukaże się ulubiony wskaźnik Fed dotyczący inflacji, czyli bazowy indeks cen wydatków konsumpcyjnych (PCE) dla czerwca. Zostanie on opublikowany we wtorek, a następnie ukaże się lipcowy raport o zatrudnieniu pozarolniczym w piątek.