Patrząc na zachowanie się EURUSD w tym tygodniu można zauważyć, że większa dynamika ruchu jest, gdy kurs rośnie, niż kiedy spada. Widać to także na GBPUSD. W takim układzie nastrojów popyt ma sprzyjające warunki, że atakować szczyty i generować próbę większej korekty wzrostowej. Dziś w centrum uwagi są PMI z Eurostrefy. Ale według mnie dane mogą dziś rozczarować.
Podczas wczorajszej sesji głównym rozgrywającym był funt brytyjski, który dynamicznie zyskiwał na wartości w odpowiedzi na raport z ostatniego posiedzenia banku centralnego Anglii. Według „minutek” następnym ruchem banku będzie podwyżka stóp procentowych a nie ich obniżka. To dało bardzo wyraźny sygnał, że na GBP dołki możemy mieć za sobą. A przynajmniej osłabienie funta nie będzie wynikało z dywergencji między UK a USA. Wczorajsze pokonanie poziomu 1,5000 jest na tyle mocne, że dziś rano GBPUSD cały czas oscyluje powyżej tego poziomu. Przy takim układzie wystarczy jeszcze tylko jedna dobra informacja, np. dzisiejsze gorsze PMI z Eurostrefy a lepsze z UK i GBPUSD może szybko wrócić w partie 1,5160 kreując na wykresie dziennym mocny sygnał do odbudowania popytu. Na dziś wsparciem dla GBPUSD jest 1,4970 i do czasu, kiedy kurs nie spada poniżej tego poziomu obowiązują sygnały kupna na tej parze.
Dla EURUSD sytuacja nie jest tak klarowna jak dla GBP. Podczas wczorajszej sesji także na EURUSD możniejsze były ruchy wzrostowe niż spadkowe, co powoduje, że rynek zaczyna zmieniać front. Nie widać jeszcze mocnych sygnałów, ale widać, że jak na razie przy obecnych warunkach nie ma siły na mocniejszą wyprzedaż euro. Chyba, że dzisiejsze PMI za kwiecień rozczarują. Według mnie można założyć, że odczyty będą tym razem gorsze. Nawet opublikowane dziś w nocy dane z Chin pokazały najniższą dynamikę PMI od roku. Jeśli Chiny zwalniają, to nawet program stymulacyjny w Eurostrefie nie pomoże Europie. Wracając do moich komentarzy sprzed miesiąca, kiedy opisywałem PMI po wdrożeniu programu QE widać, że dodruk pieniądza nie jest jeszcze stymulatorem dla przemysłu wytwórczego. Na tym etapie pomocy ze strony ECB sektor ten nie będzie beneficjentem tego programu, dlatego nie należy oczekiwać, że z dnia na dzień zmienią się nastawienia w biznesie w Eurostrefie. A jeśli do tego zestawimy kiepskie odczyty z Chin i brak jednoznacznie dobrych sygnałów z USA to wyjdzie, że Eurostrefa odbije się z dnia znacznie później niż zakładano jeszcze na początku tego roku. Taki obraz stwarza miejsce dla podaży. Pytanie tylko z jakiego poziomu nastąpi nowy atak. Technicznie oporami dla EURUSD są 1,0867 i 1,1152. Jeśli dzisiejsze odczyty PMI będą lepsze od prognoz euro zyska na wartości na tyle, że powinno się zbliżyć do pierwszego oporu. Jeśli odczyty będą gorsze, jak przypuszczam, to rynek nie będzie czekać i zacznie na nowo sprzedawać. Nie będzie to jednak początek nowej fali spadkowej, a jedynie sprzedaż w ciągu jednej, dwóch sesji. Wsparciem dla EURUSD jest 1,0650. Do mocniejszej przeceny potrzeba czegoś więcej, typu Grecja, żeby podważyć zaufanie inwestycyjne do EUR.
Z wyliczeń pivotów na dziś poziomem głównym dla EURUSD jest 1,0746 ze wsparciami 1,0689 i 1,0653 a oporami 1,0782 i 1,0839.
Dla GBPUSD poziomem głównym jest 1,5011 ze wsparciami 1,4939 i 1,4841 a oporami 1,5109 i 1,5181.
Grzegorz Jaworski, IronFX (Warsaw Office)