Pomimo publikacji całej serii najnowszych odczytów PMI, na rynku najważniejszych walutowym w ostatnich godzinach nie zaszły większe zmiany. Inwestorzy czekają na jutrzejsze decyzje Europejskiego Banku Centralnego.
Brak ożywienia w kwestii inflacji inwestorzy zinterpretowali jako czynnik, który może przyspieszyć decyzje Europejskiego Banku Centralnego o wprowadzeniu programu skupu aktywów na wzór amerykańskiego QE. Kluczowe rozstrzygnięcia zapaść powinny już na najbliższym czwartkowym posiedzeniu (konferencja Mario Draghi odbędzie się tradycyjnie o godz. 14.30). Dzisiejsze mieszane odczyty PMI nie zdołały zwiększyć aktywności inwestorów na analizowanym rynku.
Do jutrzejszego wystąpienia szefa ECB trudno szukać jakiś pozytywów. Kurs EURUSD przełamał wsparcia usytuowane na poziomie 1,2650 (minima z listopada 2013 roku), a to otwiera drogę do dalszej przeceny wspólnej waluty względem dolara. Kolejne istotne ograniczenia dla prospadkowego wariantu znajdują się w rejonie 1,2450, to jest na 78% zniesieniu sekwencji wzrostowej ukształtowanej na wykresie EURUSD na przestrzeni dwóch ostatnich lat. Warto pamiętać, że rynek tej pary pozostaje w obszarze skrajnego wyprzedania zarówno na danych dziennych, jak również godzinowych, i w każdym momencie może dojść do wykształcenia lokalnej korekty wzrostowej. Techniczne zasięgi dla ewentualnego odbicia z obecnych poziomów cenowych rozciągają się pomiędzy 1,2735 a 1,2835. Geneza tych poziomów została przedstawiona na wykresie powyżej.
Rynek GBPUSD porusza się w ślad za eurodolarem. Kurs popularnego kabla konsekwentnie zmierza na południe. W tej chwili notowania zatrzymały się na poziomie minimów z połowy bieżącego miesiąca (tj. 1,6157). Oczywiście z technicznego punktu widzenia należałoby oczekiwać wzrostowego odbicia, choćby ze względu na duże wyprzedanie na tym rynku, ale w tej chwili pozytywny sentyment względem dolara jest tak silny, że trudno o jakąś zmianę w układzie sił na analizowanym rynku.
Spadek poniżej nakreślonych wcześniej wsparć otworzyłby drogę stronie podażowej do zepchnięcia notowań GBPUSD do strefy wsparć rozciągającej się pomiędzy 1,6000 a 1,6050. Na tym poziomie minima z 10 września zbiegają się z ważnym, 50% zniesieniem sekwencji wzrostowej ukształtowanej na tej parze począwszy od lipca poprzedniego roku. Dopiero w rejonie wspomnianych ograniczeń oczekuję uaktywnienia się strony popytowej.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.