W dniu dzisiejszym z Australii otrzymaliśmy indeks zaufania konsumentów ANZ, który spadł do 113,2 pkt. wobec 115,7 pkt. Niemniej jest to wartość wciąż o 0,4% powyżej długoterminowej średniej. Ponadto kapitalne dane otrzymaliśmy w przypadku pozwoleń na budowy, które w kwietniu zwyżkowały aż o 3% m/m wobec oczekiwań spadku rzędu -3% m/m. Z kolei odczyt poprzedni został zrewidowany z 2,9% m/m do 3,7% m/m. Jeszcze większy rozstrzał widoczny jest w ujęciu rocznym, gdzie liczba pozwoleń wzrosła 0,7% r/r wobec oczekiwań spadku rzędu -6,7%. Może to oczywiście zapowiadać spory wzrost zatrudnienia w sektorze budowlanym.
Gorzej od prognoz wypadł zaś rachunek obrotów bieżących Australii, który zanotował deficyt równy 20,8 mld przy konsensusie -19,5 mld. Niemniej najbardziej pozytywną wiadomością była kontrybucja eksportu netto do PKB, która wyniosła 1,1% wobec oczekiwań równych 0,7%. Zapowiada to dobry odczyt PKB za pierwszy kwartał, który poznamy już jutro. Konsensus w przypadku ujęcia rocznego wynosi 2,8%, zaś w przypadku ujęcia kwartalnego 0,8%. Z kraju kangurów poznaliśmy również dane kredytowe. Pożyczki hipoteczne ogółem wzrosły w kwietniu 0,4% m/m, w ujęciu rocznym 7%. Z kolei pożyczki hipoteczne do sektora prywatnego zwyżkowały 0,5% m/m wobec 0,4% m/m miesiąc wcześniej. Wzrosły również kredyty udzielone dla firm o 0,8% m/m i 7,4% r/r, co jest najlepszą wartością od stycznia 2009.
Tym samym nie dziwi, że notowania AUD są dzisiaj zdecydowanie najsilniejsze w gronie G10. Warto również wspomnieć, że potencjalnie lepszy odczyt PKB mógłby ograniczyć szansę na dalsze cięcia stóp procentowych przez RBA. Z drugiej strony inflacja wciąż pozostaje zdecydowanie poniżej celu banku centralnego na poziomie 2-3%. Z kolei obecny prezes Glenn Stevens (swoją kadencję kończy we wrześniu) nie sądzi, że zmiana poziomu inflacji, do którego dąży RBA była konieczna. W średnim terminie odnowiona presja na spadki cen rudy żelaza, coraz liczniejsze "flash crash'e" w Chinach i spodziewana rychła podwyżka stóp w USA powinna zachęcać do wchodzenie w pozycje krótkie na AUDUSD. Sytuacja ta może się zminić po piątkowych payrolls, choć musielibyśmy ujrzeć naprawdę kiepskie dane. Zważywszy na to, że konsensus jest dość nisko (160 tys. z powodu strajków w Verizon), szanse na negatywne rozczarowanie są raczej niewielkie. 
Od strony technicznej wznowienia presji podażowej możemy oczekiwać już przy obecnych oraz nieco wyższych poziomach w rejonie 0,73. W tym miejscu mamy zarówno okrągł poziom, jak i dwie średnie kroczące (160 i 22DMA). Ostateczny test rynku niedźwiedzia mgógłby mieć miejsce przy poziomie 0,7390. Z drugiej strony warto zaznaczyć, że wyrysowała się formacja podwójnego dna, która też może nieco przedłużyć nam obecnie trwający ruch korekcyjny.