Środowa sesja przyniosła nowe wieloletnie szczyty na kursie USDPLN. Dolar zyskiwał na szerokim rynku kontynuując najmocniejszy trend na globalnym rynku walutowym. Indeksy europejskie zyskiwały na fali osłabiającego się euro, a WIG20 tradycyjnie należał do najgorszych parkietów na kontynencie.
Kluczową wiadomością dnia były plotki o niestandardowych działaniach Europejskiego Banku Centralnego, które mają zostać wprowadzone na grudniowym posiedzeniu. W zasadzie nie dowiedzieliśmy się nic nowego – ponoć rozważane jest dalsze cięcie stopy depozytowej i rozszerzenie programu QE. Takie informacje tylko utwierdzają inwestorów w przekonaniu, że EBC musi działać, a to powoduje spadek wartości wspólnej waluty i przy okazji wspiera europejskie indeksy giełdowe, które są mocno zależne od spółek eksportujących.
Mocna odwrotna korelacja EURUSD z kursem USDPLN spowodowała, że przy nowych dołkach na głównej parze walutowej świata odnotowaliśmy także nowe szczyty na USDPLN. Po południu płaciliśmy za dolara już niemal 4,03 złotego i na razie na horyzoncie brak informacji mogących wspierać polską walutę. Dolara wspierały natomiast dodatkowo dobre dane ze Stanów Zjednoczonych. Liczba złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadała, natomiast mocno rosły zamówienia na dobra trwałego użytku.
Czwartkowa sesja nie powinna przynieść większych zmian na rynku ze względu na święto w Stanach Zjednoczonych i brak sesji na Wall Street. Puste kalendarium makro oznacza, że na rynku powinniśmy obserwować kontynuację tego, co widzieliśmy podczas środowej sesji. Do posiedzenia EBC został już tylko tydzień i to wydarzenie pozostanie tematem numer jeden również przez cały przyszły tydzień.